Hubert Hurkacz pokonał we wtorkowy wieczór Jiriego Leheckę 6:3, 6:7(9), 7:6(9) w ramach 1. rudny turnieju ATP 500 w Rotterdamie. Polsko-czeski pojedynek był niezwykle wyrównany, a gra naszego tenisisty mogła przyprawić o palpitację serca. Ostatecznie udało się jednak wrocławianinowi po dwóch tie-breakach przechylić szalę zwycięstwa nas swoją korzyść.
Jiri Lehecka postawił się Hubertowi Hurkaczowi
Poniedziałkowe starcie było dopiero pierwszym w historii pomiędzy Hubertem Hurkaczem i Jirim Lehecką. Od początku młody czeski zawodnik zaskoczył i świetnie reagował na potężny zagrywki wrocławianina. Co prawda pierwszego seta Lehecka przegrał 3:6, ale widać było, że może powalczyć w tym pojedynku nawet o zwycięstwo.
W drugiej partii ponownie obaj tenisiści grali gem za gem. Tym razem jednak ani Hurkacz, ani Lehecka nie byli w stanie przełamać rywala przy jego podaniu. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był więc tie-break. W tym działy się cuda, a Polak przy stanie 6:4 stracił dwie piłki meczowe, w tym jedną przy własnym serwisie. Ostatecznie tą partię wygrał niespodziewanie Czech 11:9. Lehecka na sam koniec popisał się jeszcze asem serwisowym.
Równie emocjonujący był set numer trzy. W nim również żaden z zawodników nie mógł przełamać swojego rywala, co zaowocowało drugim w tym spotkaniu tie-breakiem. Tym razem w wojnie nerwów lepiej odnalazł się zawodnik z Polski, który wygrał 11:9 i zapewnił sobie awans do drugiej rundy. Ostatni set potrwał godzinę.
*3. set, tie-break, 9:9*
HUBERT HURKACZ: #czasnatenis pic.twitter.com/2cmjIVTnF6
— Dawid Żbik (@DawidZbik) February 13, 2024
Hubert Hurkacz na wywalczenie przepustki do 1/8 finału turnieju ATP 500 w Rotterdamie potrzebował dwóch godzin i 20 minut. Tam zmierzy się z reprezentantem gospodarzy Tallonem Griekspoorem. To spotkanie zaplanowano na czwartek (15 lutego).
WTA Doha: Magda Linette dzielnie walczyła z finalistką Australian Open