Za nami pierwszy dzień wielkoszlemowego Australian Open, który wystartował w nocy z niedzieli na poniedziałek o 1:00 polskiego czasu. Już pierwszego dnia australijskiej publiczności zaprezentowały się wszystkie Polki w grze pojedynczej, z których tylko Agnieszka Radwańska zdołała awansować do kolejnej fazy.
Najlepsza polska tenisistka, rozstawiona w imprezie z “4” już po raz czwarty w karierze spotkała się z Amerykanką Christiną McHale, którą pokonała dość wyraźnie 6:2, 6:3. Gra Polki nie obyła się jednak bez problemów, spowodowanych upalnymi warunkami i trudnym wejściem w turniej, jednak z optymizmem można, a nawet trzeba patrzeć w przyszłość, gdyż na horyzoncie jest już środowy pojedynek drugiej rundy z Kanadyjką Eugenie Bouchard, która w dwóch setach pokonała Serbkę Aleksandrę Krunić.
Swoich inauguracji w tegorocznym pierwszym szlemie w roku do udanych nie mogą zaliczyć Magda Linette i Urszula Radwańska. Poznanianka dość wyraźnie, gdyż w dwóch szybkich setach uległa Portorykance Monice Puig 3:6, 0:6 i na pocieszenie pozostała jej tylko rywalizacja deblowa z Franzuzką Alize Cornet.
Wyśmienitą okazję na wyrównanie najlepszego wyniku na Antypodach miała za to młodsza z sióstr Radwańskich – Urszula. 25-letnia tenisistka z Krakowa w konfrontacji z Chorwatką Aną Konjuh prowadziła już 6:0, 3:0, by ostatecznie polec w kolejnych dwóch odsłonach 4:6, 3:6, przez co już na wczesnym etapie pożegnała się z tegorocznymi kortami w Melbourne Park.
A co działo się w innych pojedynkach 1. rundy Australian Open?
Sensację już pierwszego dnia sprawiła reprezentantka Kazachstanu Julia Putincewa, która po trzysetowym boju pokonała Dunkę polskiego pochodzenia Caroline Wozniacki 1:6, 7:6(3), 6:4. Nie mniejszą niespodziankę sprawiła Chinka Qiang Wang, która ekspresowo pokonała wręcz triumfatorkę tegorocznych zawodów w Auckland – Amerykankę Sloane Stephens [6:3, 6:3]. W bardzo ciekawym pojedynku pomiędzy reprezentantką gospodarzy Samanthą Stosur i jedną z sióstr Pliskovych – Krystyną, górą była reprezentantka naszych południowych sąsiadów, której zwycięstwo również odebrane było jako jedna z dzisiejszych niespodziewanych wygranych [6:4, 7:6].
W turnieju męskim sporym zaskoczeniem było zwycięstwo 328. w rankingu ATP Noaha Rubina z USA, który w 3 setach nie pozostawił złudzeń 18. na świecie Francuzowi Benoite Paire, wygrywając po trzech tie-breakach. Za małą niespodziankę można również uznać stratę seta triumfatora wielkoszlemowego US Open w 2014r. Marina Cilicia z zajmującym miejsce pod koniec pierwszej setki na świecie Holendrem De Bakkerem. Podobnym wynikiem skończyło się spotkanie Jo-Wilfreda Tsongi i Cypryjczyka Marcosa Baghdadisa, który Francuzowi urwał podobnie jednego seta.
Pozostałe spotkania wygrywali zdecydowani faworyci swoich pojedynków. W dwóch setach zakończyło się spotkanie Sereny Williams z Włoszką Camilą Giorgi, która uległa ostatecznie królowej tenisa 4:6, 5:7. Swą przeciwniczkę rozgromiła natomiast Maria Szarapowa, która Japonce Hibino oddała zaledwie 4 gemy [6:2, 6:2]. Swoje spotkanie wyraźnie wygrała także Czeszka Petra Kvitova , która w dwóch szybkich setach uporała się z Tajlandką Luksiką Kumkhum [6:3, 6:1]. W turnieju męskim szybko, bo w trzech setach swoje mecze zakończyli m.in Roger Federer, który walczył z Gruzinem Basilashvilim [6:2, 6:1, 6:2], Grigor Dimitrov, walczący przeciwko Włochowi Lorenzi [6:3, 7:6, 6:3], czy Novak Djoković, który złudzeń nie pozostawił Koreańczykowi Chungowi [6:3, 6:2, 6:4].
Wszystkie podsumowania i informacje z trwającego turnieju wielkoszlemowego znajdziecie w naszym serwisie specjalnym Australian Open 2016!