Australian Open: Radwańska zagra o ćwierćfinał [Zapowiedź]

Aktualizacja: 24 sty 2016, 07:11
23 sty 2016, 21:34

Już w niedzielę Agnieszka Radwańska powalczy o awans do ćwierćfinału pierwszego turnieju wielkoszlemowego w roku 2016. Plany Polce będzie próbowała pokrzyżować Anna-Lena Friedsam, która nie będzie miała nic do stracenia. Panie wyjdą na kort nie przed godziną 7.00 polskiego czasu.

Wydaje się, że polscy kibice nie powinni mieć powodów do niepokoju. Agnieszka Radwańska jest zdecydowaną faworytką jutrzejszego meczu, a jej odpadnięcie byłoby sensacją porównywalną z szybkimi porażkami Muguruzy i Halep. 21-letniej Friedsam nie można jednak lekceważyć, Niemka w tym sezonie wygrała już sześć meczów, a przegrała tylko jeden i to z …. Agnieszką Radwańską.

Obie panie spotkały się ze sobą na początku stycznia w chińskim Schenzen. W półfinale turnieju WTA International górą była starsza z krakowskich sióstr, która wygrała 6:2 6:4. Mecz trwał tylko godzinę i piętnaście minut, a reprezentantka Polski tylko raz pozwoliła odebrać sobie gema przy własnym podaniu. Nie mielibyśmy nic przeciwko temu, aby jutro scenariusz się powtórzył i Radwańska odniosła identyczne zwycięstwo.

Za zawodniczką znad Wisły przemawia też doświadczenie. Radwańska do ćwierćfinałów w samym Melborune dochodziła aż pięciokrotnie, z kolei Friedsam dopiero po raz drugi w całej karierze startuje w turnieju głównym australijskiego szlema. W zeszłym roku 20-letnia wówczas tenisistka z Neuwid przegrała z Eugenie Bouchard.

Gdzie swoich szans może szukać Niemka? Przede wszystkim będzie starała się skracać wymiany, a co za tym idzie podejmować olbrzymie ryzyko. Friedsam słabo porusza się po korcie, więc wdawanie się w wymiany z Radwańską nie będzie miało dla niej żadnego sensu. Zawodniczka zza naszej zachodniej granicy uważa, że jej najlepszym zagraniem jest serwis i ciężko się z nią nie zgodzić. Jeśli Friedsam nie będzie mogła jutro liczyć na swoje podanie o występie w ćwierćfinale może zapomnieć. Największą szansą dla Niemki może być jednak to, że w przeciwieństwie do Polki nie ma nic do stracenia. W Melbourne osiągnęła życiowy rezultat i teraz już może być już tylko lepiej, ale nawet jeśli się nie uda, to nikt nie będzie miał do Friedsam pretensji.

Australian Open, Melbourne, Wielki szlem (pula nagród: 30,3 mln dolarów), mecz 4. rundy gry pojedynczej kobiet, niedziela 24 stycznia, 7:00:

Agnieszka Radwańska, Polska [4] – Anna-Lena Friedsam, Niemcy

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA