Australian Open: Słaby dzień biało-czerwonych w tle kolejnych niespodzianek! [Podsumowanie]

Aktualizacja: 24 sty 2016, 07:12
23 sty 2016, 20:03

Szósty dzień wielkoszlemowego Australian Open nie przyniósł dobrych wyników dla Polaków, występujących na kortach w Melbourne Park. Spośród czwórki biało-czerwonych tenisistów, która uczestniczyła dziś w drugiej rundzie debla, w zawodach nie pozostało już ani jednego. 

Zarówno Łukasz Kubot z Marcinem Matkowskim, jak i Mariusz Fyrstenberg z Jerzym Janowiczem już w drugim swoim meczu tegorocznego Australian Open musieli uznać wyższość rywali. Ci pierwsi przegrali z doświadczonymi w stawce deblistów: Danielem Nestorem i Radkiem Stepankiem. Drudzy zaś zeszli z kortu jako pokonani przez rozstawionych z “7” Jamie Murraya i Bruno Soaresa. Wszystko to skutkuje tym, że zarówno w męskim jak i damskim turnieju debla nie ma już żadnego polskiego reprezentanta.

W turnieju kobiet po raz kolejny nie obyło się bez zaskakujących wyników. Jeden z meczów życia rozegrała Czeszka Barbora Strycova, która oddała tylko 5 gemów rozstawionej z “3” Hiszpance Garbine Muguruzie i jej kosztem awansowała do 1/8 finału pierwszego szlema w 2016 roku. Podobnym rezultatem zakończył się pojedynek turniejowej “23” Jekateriny Makarovej i rozstawionej z “9” Czeszki Karoliny Pliskovej, z którego w dość zaskakująco łatwy sposób zwycięsko wyszła reprezentantka Rosji. W dalszym ciągu trwa także fantastyczny turniej kwalifikantki z Chin Shuai Zhang, która po dwusetowym spotkaniu pokonała reprezentantką USA Varvarę Lepchenko i zameldowała się w 4. rundzie imprezy, podobnie jak Johanna Konta, która stała się pierwszą Brytyjką od 29 lat, która dotarła na Antypodach do tak dalekiej fazy.

Nie należy pomijać dramatycznej konfrontacji Madison Keys z USA i Serbki Any Ivanović. W spotkaniu, którym jedną z ról odegrało zasłabnięcie trenera byłej liderki WTA nie obyło bez wielu zwrotów akcji i trzymających w napięciu momentów. Ostatecznie w spotkaniu triumfowała grająca z “15” Amerykanka, która zwyciężyła po trzech długich setach walki. Zupełnie inaczej potoczyły się losy meczów Victorii Azarenki z Naomi Osaką i Angelique Kerber z Madison Brengle, w których bez zaskoczenia w szybkich spotkaniach wygrywały faworytki.

W turnieju mężczyzn tym razem obyło się bez wielkich niespodzianek. Bez straty seta swoje spotkania kończyli Stanislas Wawrinka z Lukasem Rosolem, Milos Raonic z Viktorem Troickim, czy Gael Monfils ze Stephanem Robertem. Małe problemy wyżej rozstawionym przeciwnikom sprawili jednak Hiszpan Feliciano Lopez i Brazylijczyk Jao Sousa, którzy urwali po jednym secie rozstawionemu z “10” Johnowi Isnerowi i turniejowej “2” Andy’emu Murrayowi.

Wartym odnotowania sukcesem jest także 32. wygrana z rzędu faworytek deblowego Australian Open Martiny Hingis i Sani Mirzy. Szwajcarka i Hinduska są niepokonane od sierpniowego turnieju w Cincinnati i są na najlepszej drodze, by zdobyć trzeci wielkoszlemowy skalp z rzędu po wygranych w Wimbledonie i na Flushing Meadows w Nowym Jorku.

Przypomnijmy, że niedziela będzie kolejnym z bardzo ważnych dni z perspektywy polskiego kibica. Około godziny 7 na Hisense Arena – 3. co do ważności kort w Melbourne Park wyjdzie Agnieszka Radwańska, która skrzyżuje rakiety z Niemką Anną-Leną Friedsam w walce o szósty ćwierćfinał Australian Open. Rywalizację w turnieju par mieszanych rozpoczną także Marcin Matkowski i Łukasz Kubot, którzy stworzyli pary z zagranicznymi partnerkami.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA