Były prezes Polskiego Związku Tenisowego Mirosław Skrzypczyński skrytykował decyzję Igi Świątek dotyczącą rezygnacji z występu w finałach tegorocznej edycji Billie Jean King Cup. Jego zdaniem wiceliderka rankingu WTA popełniła błąd, wykreślają się z rywalizacji w tym turnieju.
Świątek nie zagra w Billie Jean King Cup
Iga Świątek nie zagra w tegorocznym finałowym turnieju Billie Jean King Cup. Kadrę Polski w Sewilli w dniach 7-12 listopada będą reprezentować Magda Linette, Weronika Falkowska, Katarzyna Kawa i Magdalena Fręch. Wiceliderka rankingu WTA zrezygnowała z udziału drugi rok z rzędu.
Powodem absencji Świątek jest finałowy mecz WTA Finals w meksykańskim Cancun, czyli turnieju wieńczącym ten sezon. Ostatni mecz zaplanowany jest w nocy z 5 na 6 listopada polskiego czasu. Już dzień później rozpoczyna się BJKC w Sewilli, dlatego połączenie obu występów byłoby z logistycznego punktu widzenia bardzo trudne.
Skrzypczyński krytykuje Świątek
Do decyzji Świątek postanowił się odnieść były prezes Polskiego Związku Tenisowego, Mirosław Skrzypczyński. W ubiegłym roku zrobiło się o nim głośno za sprawą rezygnacji ze swojego stanowiska po skandalu dotyczącym molestowania tenisistek. Tym razem postanowił uderzyć w Igę Świątek.
– W tamtym roku też terminarz, a inne grały. W tym roku tak samo, a zobaczymy, kto z tej ósemki zagra, jak dostanie powołanie. Zgadzam się, że terminarz jest beznadziejny, ale ITF dał Polsce dziką kartę ze względu na deklarację gry Igi w tym finale, dodatkowo mecze z udziałem Polski zostały przesunięte na koniec. Nie chcę tutaj siać fermentu, ale… drugi raz taka sytuacja to dla mnie słabe, tym bardziej że są to finały, gdzie gra się o sławę również dla swojej ojczyzny i oczywiście pieniądze – napisał.
Do dyskusji włączył się komentator Radosław Nijaki, który chciał uspokoić sytuację. Skrzypczyński dolał jednak oliwy do ognia. – A co my z tego finału jako Polska mamy? A teraz weź na wagę np. wygranie jako polska reprezentacja finałów BJKC?! Radek, nie można być Polakiem kiedy Ci jest wygodnie, podobnie jak nie możesz grać w reprezentacji tylko wtedy, kiedy Ci pasuje, a pier*******, że to sport indywidualny to gruba bzdura – napisał.
Iga Świątek z bilansem 58-0. Kapitalne liczby naszej mistrzyni
