Marcin Matkowski oraz Łukasz Kubot pokonali dzisiejszego popołudnia Andreja Martina i Igora Zelenaya ze Słowacji w trzecim meczu barażowego spotkania o awans do Grupy Światowej Pucharu Davisa i wyprowadzili reprezentację Polski na prowadzenie w konfrontacji ze Słowacją, triumfując 6:3, 6:4, 6:4!
Nasi reprezentanci mimo nerwowego początku, świetnie wpisali się w dalsze losy spotkania, grając lepiej od przeciwników w praktycznie każdym aspekcie dzisiejszego meczu. Znakomicie serwował dziś Marcin Matkowski, którego serwis w większości momentach był nieosiągalny dla naszych południowych sąsiadów – rywale w trzech setach zdobyli tylko 3 punkty. Lekkie problemy miał za to Łukasz Kubot, któremu doskwierał lekki ból pleców, przez który nie siadał m.in na przerwach między gemami. Obie pary większość punktów zdobywali, grając bezpośrednio przy siatce, akcje z głębi kortu należały za to do sporych rzadkości.
Do zwycięstwa we wszystkich partiach wystarczyły naszym reprezentantom tylko trzy przełamania – po jednym w każdej partii. Warto też dodać, że jedyne problemy przy własnym podaniu Polacy mieli w finałowej partii w ósmym gemie, kiedy musieli bronić czterech piłek na przełamanie. Biało-czerwoni wyszli z opresji jednak koncertowo, a chwilę później przy kolejnym znakomitym serwisie Marcina Matkowskiego, nasi debliści zakończyli spotkanie w trzech setach, po godzinie i trzech kwadransach gry. O wygranej biało-czerwonych w dużym stopniu zadecydowało doświadczenie i utrzymanie koncentracji w najważniejszych momentach gry, mimo sporego prowadzenia.
Dzięki zwycięstwu Matkowskiego i Kubota, reprezentacja Polski prowadzi ze Słowacją w barażowym meczu o Grupę Światową w Gdyni 2-1. Do zwycięstwa Polakom potrzebny jest jeszcze jeden punkt, który leży w udziale Jerzego Janowicza lub Michała Przysiężnego, którzy w niedzielne popołudnie powalczą w kolejnych grach singlowych. O 12:00 na korcie pojawią się Jerzy Janowicz i Martin Klizan, a w razie zwycięstwa Słowaka, losy awansu rozstrzygną się w meczu Michała Przysiężnego i Norberta Gombosa.