DME 2015: Polacy walczą w Czeboksarach! Zwycięstwa Ennaoui i Fajdka!

Aktualizacja: 22 cze 2015, 23:12
20 cze 2015, 18:35

Drużynowe Mistrzostwa Europy trwają w najlepsze, a znakomitego tempa wciąż nie porzucają polscy lekkoatleci. Po pierwszej części zawodów, nasi zajmowali drugie miejsce, a więcej o występach m.in Majewskiego, Jóźwik, Glanc i Swobody przeczytacie tutaj. Podczas kolejnej naszej relacji, pozycja biało-czerwonych uległa małemu spadkowi, w zamian jednak zanotowaliśmy dwa zwycięstwa naszych rodaków!

Fenomenalnym finiszem w biegu na 3000 m popisała się Sofia Ennaoui. Córka Polki i Marokańczyka znakomicie rozłożyła siły, biegnąc cały czas w czołówce, finiszowała genialnie mijając bezradne rywalki, które nie mogły niczym odpowiedzieć.

Drugie zwycięstwo pierwszego dnia DME 2015 dla Polski zanotował Paweł Fajdek. O ile wygrana Ennaoui była swoistą niespodzianką, to w tym przypadku zwycięstwo polskiego młociarza nie podlegało żadnej dyskusji. Do mistrza świata z 2013r. należało kilka najlepszych rezultatów sezonu, a pod nieobecność Kristiana Parsa, jego przewaga była wręcz przeogromna. Daleko za Polakiem (81,64 i CR) uplasowali się Brytyjczyk Nick Miller (75,91) oraz Ukrainiec Yevhen Vynohradov (75,91).

Drugi w biegu na 1500 m finiszował Marcin Lewandowski. Polak który udanie miesza starty na 1500m i 800m dobrze zaprezentował się dziś na pierwszym z nich, notując jeden z lepszych wyników. Mimo, że czas nie był rewelacyjny, to słabe tempo odpowiadało Polakowi, który lubi skutecznie atakować na ostatnich metrach. Tak też się stało ta ostatniej prostej, gdzie mijał rywali podobnie jak wspomniane wcześniej Sofia Ennaoui i Joanna Jóźwik. Zwyciężył Rosjanin Valentin Smyrnov.

Także drugi w rywalizacji płotkarzy na 400 m był Patryk Dobek, który uległ tylko i wyłącznie Rosjaninowi Denisowi Kudryavtsevowi. Dobek biegł udanie od początku dystansu i nie miał problemów z pokonywaniem kolejnych płotków. Jego czas 49,04 s jest jego nowym rekordem życiowym i coraz bardziej zbliża go do złamania jednej z magicznych granic 49 sekund.

W rywalizacji płotkarek na tym samym dystansie średni rezultat wykręciła Joanna Linkiewicz. 25-latka z czasem 56,47 była piąta w swoim biegu, ale z racji tego, że w poprzedniej serii jeszcze dwie zawodniczki były lepsze, to ostatecznym wynikiem zawodniczki AZS-u AWF Wrocław było 7. miejsce.

W biegu na 400 m mężczyzn także niezbyt udanie zaprezentował się Kacper Kozłowski. 10. wynik Polaka można odebrać zdecydowanie poniżej oczekiwań, który nie pomógł także w kontekście walki z Brytyjczykami i Franuzami, których reprezentanci Jarryd Dunn i Mame-Ibra Anne zajęli odpowiednio dwa pierwsze miejsca.

W biegu długim na 3000 m z przeszkodami przyzwoicie wystąpiła Katarzyna Kowalska. 30-letnia biegaczka, która udanie występuje także w maratonach i półmaratonach przez długi czas biegła w tym biegu na medalowej pozycji. W miarę upływu czasu, zmęczenie dało dać o sobie, przez co nasza zawodniczka finiszowała na średnim 6. miejscu, tracąc na ostatnim okrążeniu nieco pozycji i zgarniając dla Polski 7 punktów. Zwyciężyła Niemka Krause przed Brytyjką Waite i Francuzką Oudiou.

W pozostałych dzisiejszych startach Polacy spisali się już mocno przeciętnie by nie powiedzieć słabo. Ósmy z czasem 14:30.21 w biegu na 5000 m finiszował Mateusz Demczyszak, a 9. w skoku w dal uplasował się Tomasz Jaszczuk (7,60m).

Także 9. w rzucie oszczepem kobiet była Marta Kąkol (53,44m). Warto dodać, że wynik metr lepszy dawał już miejsce piąte. W ostatniej konkurecji technicznej – w skoku wzwyż Sylwester Bednarek także mocno zawiódł. Polak, którego rekord życiowy oscyluje w granicach 2,32m, dziś uzyskał tylko 2,14 m i zakończył zawody na 10. miejscu.

Na zakończenie rywalizacji pierwszego dnia Drużynowych Mistrzostw Europy w Czeboksarach, organizatorzy przewidzieli starty sztafet 4x100m. W składach biało-czerwonych pojawili się: Marika Popowicz, Marta Jesche, Anna Kiełbasińska oraz Ewa Swoboda, a także: Adam Pawłowski, Artur Zaczek, Przemysław Słowikowski i Kamil Kryński.

Panie zakończyły swój bieg na 4. miejscu, ale co ważniejsze niezbyt udanie zaprezentowały się Brytyjki, które kompletnie pogubiły się w strefie zmian i zajęły przedostatnie miejsce, dzięki czemu strata Polaków w klasyfikacji ogólnej do wyspiarzy znacząco zmalała. Warto dodać, że po raz kolejny bardzo dobrze pobiegła polska juniorka Ewa Swoboda, która o setne części sekundy przegrała trzecie miejsce z Niemkami.

W biegu panów ostatnia zmiana zabrała Polakom dobre miejsce, które po trzech odcinkach oscylowało w granicach czwartej pozycji. Po zsumowaniu wyników z dwóch biegów, biało-czerwoni zostali sklasyfikowani na 7. pozycji. Warto dodać, że zdyskwalifikowani zostali 3trzeci na mecie Niemcy, którym mocno skomplikowała się sytuacja w klasyfikacji ogólnej,

Po 21 z 40 konkurencji, Polska zajmuje 5. miejsce w klasyfikacji ogólnej Drużynowych Mistrzostw Europy. Prowadzą Rosjanie (187), przed Francuzami (175,5) i Niemcami (172). Polaków (154) wyprzedzają jeszcze Brytyjczycy (164,5). Spadkiem do I Ligi zagrożone są 3 kraje skandynawskie: Szwecja, Finlandia i Norwegia.

Wszystkich zaniepokojonych wynikiem nie dającym podium Polakom próbujemy uspokoić. W ubiegłym roku, kiedy Polacy wywalczyli brąz, pozycja wyjściowa po pierwszym dniu była podobna. Warto dodać także, że jutro zaprezentują się takie polskie sławy jak: Anita Włodarczyk, Kamila Lićwinko, Adam Kszczot, Piotr Lisek i Robert Urbanek. O dobry wynik postarają się także Karolina Kołeczek, Karol Zalewski, a ich wspólna walka powinna dostarczyć jeszcze więcej emocji niż dziś.

Klasyfikacja ogólna po 21 z 40 konkurencji:

źródło: www.european-athletics.org/
źródło: www.european-athletics.org/

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA