Jak podał serwis sport.pl, Tomasz Wiktorowski nie jest już kapitanem polskiej reprezentacji tenisowej w rozgrywkach Pucharu Federacji! 33-letni szkoleniowiec rezygnację z pełnienia tej funkcji miał złożyć tuż po przegranym przez Polskę meczu o utrzymaniu w elicie Fed Cupu ze Szwajcarią, który Polki przegrały 2:3.
Słów krytyki po raz kolejny nie oszczędził sobie ojciec dwóch polskich tenisistek: Agnieszki i Urszuli – Robert Radwański. Niegdyś szkoleniowiec obu swych córek stwierdził, że Wiktorowski powinien odejść zarówno z reprezentacji, jaki i z osobistego obozu Agnieszki Radwańskiej, jeśli ma choć grosz honoru.
Według serwisu sport.pl, Wiktorowski dymisję złożył tylko i wyłącznie do prowadzenia żeńskiej reprezentacji tenisowej, którą zaprowadził m.in do Grupy Światowej 2014.
Osobistym szkoleniowcem Agnieszki Radwańskiej najprawdopodobniej zostanie. Polka wciąż wierzy w odbudowę formy z tymże szkoleniowcem, który zaprowadził ją m.in do wimbledońskiego finału, czy kilku znaczących turniejowych triumfów. Tylko czy ta formuła ma jeszcze sens? Polka co rusz spada w rankingu WTA i wydaje się, że w najbliższym czasie wypadnie poza czołową dziesiątkę. Nie ułatwia tego fakt, że zbliżające turnieje rozgrywane będą na ceglanej mączce, tej, której Polka nie bardzo lubi i nie należy spodziewać się spektakularnych sukcesów.
Sytuacji nie ułatwia odejście ze sztabu szkoleniowego Polki Martiny Navratilovej. Jedna z najlepszych tenisistek świata źle obliczyła potrzebny jej czas i nie zdołała bardziej pomóc naszej reprezentantce. Kto wie, może Agnieszka powinna pójść za ciosem i zdecydować się na jeszcze bardziej radykalne zmiany w swoim składzie?
