W piątek na kortach w Melbourne najpierw zameldowała się Iga Świątek, a następnie do boju przystąpił Hubert Hurkacz. Polak spisał się znakomicie i awansował do czwartej rundy Australian Open 2023. Łatwo jednak nie było. Wrocławianin potrzebował aż pięciu setów, aby odesłać do domu Denisa Shapovalova (7:6, 6:4, 1:6, 4:6, 6:3)
Hubert Hurkacz musiał porządnie się napocić, aby dotrzeć do trzeciej rundy Australian Open 2023. Najpierw stosunkowo łatwo uporał się z Hiszpanem Pedro Martinezem, ale następnie musiał stoczyć niezwykle zacięty i długi bój z Włochem Lorenzo Sonego. Z kolei Denis Shapovalov przed pojedynkiem z Polakiem miał okazję zmierzyć się z Serbem Darko Lajoviciem i Japończykiem Taro Danielem.
Starcie Hurkacz – Shapovalov to był pięciosetowy horror
Piątkowe starcie zapowiadało się więc niezwykle interesująco i takie rzeczywiście było. Hurkacz i Shapovalov spędzili na korcie i rozegrali aż pięć setów. Ostatecznie lepszy okazał się Polak, który wygrał 3:2. Cały mecz potrwał 3 godziny i 40 minut.
Łatwo jednak nie było. Już w pierwszym secie do rozstrzygnięcia potrzebny był tie-break. Ten padł łupem Huberta Hurkacza. Wrocławianin bardzo dobrze poradził sobie również w drugiej partii, którą wygrał 6:4. Potem zaczęły się jednak schody. Reprezentujący Kanadę Shapovalov włączył wyższy bieg i pokonał biało-czerwonego tenisistę 6:1 w trzecim secie. Zajęło mu to zaledwie 34 minuty.
W czwartej części gry również widzieliśmy słabszego Hurkacza niż na początku meczu. Ponownie Polak nie nadążał za Shapovalovem, który tym razem pokonał wrocławianina 6:4. O tym, kto awansuje dalej, zadecydować musiał więc set piąty.
🇵🇱 TAAAAAAAAAK JEST! HUBERT HURKACZ W CZWARTEJ RUNDZIE! Polak pokonał Denisa Shapovalova 7:6(3), 6:4, 1:6, 4:6, 6:3.
🇬🇧 YEEEEES! HUBERT HURKACZ IN R4! He beats Denis Shapovalov 7:6(3), 6:4, 1:6, 4:6, 6:3.
🔜 Medvedev/Korda
📸 Hubert Hurkacz | Instagram
#️⃣ #AusOpen pic.twitter.com/05CDeT5crU— Z kortu – informacje tenisowe | Tennis news (@z_kortu) January 20, 2023
W tym lepszy okazał się jednak już Polak. Hurkacz przełamał rywala w szóstym gemie, a następnie jeszcze podwyższył prowadzenie przy swoim podaniu. Ostatnie mecz zakończył się więc jego zwycięstwem 7:6[7:3], 6:4, 1:6, 4:6, 6:3.
Iga Świątek niczym błyskawica. Polka zdemolowała kolejną rywalkę