Iga Światek pokonała 6:4, 7:5 notowaną na 57. miejscu rankingu WTA Sloane Stephens. Amerykanka, która ma na koncie wielkoszlemowy tytuł zdobyty podczas US Open, postawiła ciężkie warunki, ale to nie wystarczyło, aby sprawić niespodziankę. Następną rywalką rankingowej “jedynki” będzie Madison Keys lub Jelena Ostapenko.
Świątek walczyła i wywalczyła awans do III rundy w Cincinnati
Fani tenisa mogli pierwszy raz w historii obejrzeć starcie pomiędzy Świątek i Stephens. Los po raz pierwszy przeciął ich ścieżki dopiero podczas tegorocznej edycji WTA 1000 Cincinnati.
Triumfatorka US Open z 2017 roku zawsze jest groźną rywalką i nie inaczej było tym razem. Polka zamknęła mecz w dwóch setach, ale musiała się trochę namęczyć. Mecz trwał godzinę i 41 minut, doszło w nim do 10 przełamań.
Pierwsza odsłona rozpoczęła się fantastycznie dla Igi. Raszynianka wygrała pierwszy gem przy swoim serwisie i przełamała rywalkę w drugim. Stephens natychmiast odwdzięczyła się tym samym, więc Polka przełamała ją jeszcze raz. Dzięki temu zachowała bezpieczną przewagę nad rywalką. Później doszło jeszcze do dwóch przełamań na korzyść jednej i drugiej, ale nie wpłynęło to na wynik.
Druga partia była dłuższa i bardziej wyrównana. Konieczne było rozegranie 13 gemów. Zarówno Stephens, jak i Świątek przełamywały się nawzajem, ale to Idze udało się tego dokonać o jeden raz więcej i wygrać w całym spotkaniu.
Victoria número 50 de la temporada para Iga
🇵🇱 @iga_swiatek derrota a 🇺🇸 #Stephens por 6-4 7-5 para llegar a los octavos de final en Cincinnati! #CincyTennis
pic.twitter.com/GBV8QcZEyy— Tenis FM (@tenis_fm) August 17, 2022
Polka cały czas poszukuje swojej formy z pierwszej połowy sezonu, gdy detronizowała w każdą rywalkę na swojej drodze i wygrywała turniej za turniejem. Aktualnie dość wyraźnie rzuca się w oczy brak pewności, co przekłada się na brak właściwej koncentracji i błędy. Przed tenisistką oraz jej obozem jest jeszcze sporo pracy, a wielkoszlemowy US Open rozpoczyna się już za 11 dni.