Martin Lewandowski, który jest jednym z szefów organizacji KSW, wypowiedział się na temat wynagrodzeń, na jakie mogą liczyć Tomasz Adamek i Mamed Chalidow a walkę na lutowej gali. Współwłaściciel federacji ujawnił, że zarobki zawodników mają być rekordowe. To oznacza, że w sumie bohaterowie wieczoru mogą zarobić ponad trzy miliony złotych.
Pudzianowski w tyle. Adamek i Chalidow zarobią więcej
Już 24 lutego w Gliwicach odbędzie się gala KSW Epic, podczas której w klatce zobaczymy bokserskie starcie pomiędzy pięściarzem Tomaszem Adamkiem i zawodnikiem MMA Mamedem Chalidowem. Pojedynek byłego mistrza organizacji bokserskich WBC, IBO oraz IBF z byłym czempiona federacji KSW odbędzie się na dystansie sześciu rund.
Wszystko wskazuje na to, że elektryzujące starcie będzie najdroższym w historii największej polskiej organizacji MMA. Martin Lewandowski w rozmowie z „Faktem” przyznał, że walka Adamek – Chalidow pod względem zarobków powinna przebić wszystkie wcześniejsze pojedynki zorganizowane przez KSW.
– Wszystkich kwot z przeszłości nie znam, ale myślę, że ta walka zdecydowanie je przebija (…) Na razie jesteśmy dogadani na tę jedną walkę. Po 25 lutego będziemy mogli rozmawiać o kolejnych zestawieniach – przyznał Lewandowski.
To oznacza, że bohaterowie KSW Epic zarobią w sumie ponad trzy milionach złotych. Tyle bowiem za wspólną walkę mieli dostać Chalidow i Mariusz Pudzianowski. Ich walka, która odbyła się w grudniu 2022 roku, była główną atrakcją wydarzenia KSW 77.
Duże wyróżnienie dla Marcina Tybury. Polak wystąpi w walce wieczoru gali UFC