Agnieszka Radwańska uległa Brytyjce Heather Watson 4:6, 4:6 w meczu trzeciej rundy turnieju WTA Premier Mandatory w Indian Wells. Całe spotkanie trwało nieco ponad półtorej godziny i opiewało w wiele dramatycznych sytuacji i dużo zwrotów akcji.
Pierwszy set stanął pod znakiem znakomitej gry Brytyjki. Watson wychodziło dosłownie wszystko i mimo, że ryzykowała bardzo często, to większość lądowała w korcie. Polka również grała bardzo dobrze, tylko zawsze zabrakło błysku, który wyprowadziłby Polkę na prowadzenie. Radwańska popełniła dużo więcej niewymuszonych błędów, notując również mniej wygrywających uderzeń.
Drugi set mimo, że zaczęty ponownie słabo od przegranej dwóch gemów z rzędu przez Radwańską, to wygranie czterech kolejnych dawało realną szansę na doprowadzenie do remisu. Było również dużo szans na prowadzenie 5-3, jednak niewymuszone sytuacje szybko potrafią odwrócić się na niekorzyść. Watson szybko wyrównała, a potem w znakomitym stylu zwyciężyła dwa gemy, wygrywając spotkanie w dwóch setach.
Polka zagrała bardzo dobre spotkanie, jednak Brytyjka zagrała niesamowicie. Radwańska bardzo długo próbowała atakować, jednak znakomite uderzenia Watson nie dawały dziś złudzenia, kto był lepszy. Cały mecz odziany był w fenomenalne uderzenia, które były w udziale obu tenisistek.
Teraz Agnieszkę czeka tydzień przerwy w rywalizacji cyklu WTA, kiedy powróci na kort do Miami, gdzie triumfowała 3 lata temu, po świenym zwycięstwie nad Marią Sharapovą. W turnieju kobiet Indian Wells pozostała jeszcze jedna Polka – Klaudia Jans-Ignacik w rywalizacji deblistek, która postara się obronić honor Polek na prestiżowej imprezie tzw. piątej lewy Wielkiego Szlema.
Agnieszka Radwańska – Heather Watson 4:6, 4:6