Podczas finału Ligi Mistrzów w piłce ręcznej pomiędzy Barlinek Industrią Kielce i SC Magdeburg doszło do dramatycznych scen. W drugiej połowie Paweł Kotwica stracił przytomność i konieczne było udzielenie natychmiastowej pomocy medycznej jeszcze na trybunie prasowej. W niedzielę 18 czerwca po godzinie 21 europejska federacja (EHF) poinformowała, że dziennikarz zmarł.
Paweł Kotwica stracił przytomność podczas finału Ligi Mistrzów
W 48. minucie finałowego spotkania sędziowie musieli przerwać grę. Wszystko za sprawą sytuacji, do której doszło w strefie przeznaczonej dla dziennikarzy. Jako że w jej stronę zaczął biec fizjoterapeuta Industrii Tomasz Mgłosiek, od razu było wiadomo, że chodzi o sytuacja jest poważna. Cała sytuacja miała miejsce blisko ławki rezerwowych Kielczan.
Okazało się, że osobą, która potrzebuje natychmiastowej pomocy medycznej jest polski dziennikarz. Kibice na trybunach w jednej chwili zamilkli, natomiast zawodnicy i sztab kieleckiej drużyny z niepewnością spoglądali w kierunku, w którym rozgrywało się całe to przykre zdarzenie.
Atmosfera święta sportowego zniknęła w moment, ale po kilku chwilach zawodnicy z Kielc i Magdeburga musieli kontynuować grę. Natomiast Pawłowi Kotwicy udzielano dalszej pomocy.
Niestety około godziny po zakończeniu finału EHF poinformowała o śmierci dziennikarza – EHF opłakuje śmierć kolegi z mediów podczas FINAL4. Udzielano mu pomocy medycznej w drugiej połowie finału, ale niestety zmarł. Nasze myśli i modlitwy są z jego rodziną, przyjaciółmi i bliskimi.
The EHF mourns the death of a media colleague at the TRUCKSCOUT24 EHF FINAL4. He was medically treated in the second half of the final, but sadly passed away. Our thoughts and prayers are with his family, friends and relatives.
— EHF Champions League (@ehfcl) June 18, 2023
Kielce opłakują Pawła Kotwicę
Urodzony w 1972 roku Paweł Kotwica od 21 roku życia pracował dla kieleckiego „Echa Dnia”. Natomiast już od czasów dzieciństwa pasjonował się piłką ręczną.
– Paweł Kotwica był wspaniałym dziennikarzem, wybitnym specjalistą od piłki ręcznej, którą kochał nad życie. Godzinami rozmawialiśmy o meczach, zawodnikach, taktyce. Cała redakcja „Echa Dnia” płacze, trudno wyrazić nasz smutek i żal – Stanisław Wróbel, redakcyjny kolega Kotwicy.
Informacja o śmierci dziennikarza na stronie internetowej „Echo Dnia” zawiera również fragment tekstu, który 50-latek napisał o sobie.
„Współpracę z „Echem Dnia” zacząłem jeszcze przed maturą, w dziale miejskim. Szukałem tematów na ulicy, pisałem o śmietnikach, publicznych toaletach, czy dziurach w jezdni. Była to dla mnie świetna szkoła reporterki. Przypadkowo prowadzony przez mojego nauczyciela zawodu, redaktora Jerzego Głębockiego, Dział Łączności z Czytelnikami, był w tym samym pokoju, w którym mieściła się Redakcja Sportowa, której szefował wówczas redaktor Stanisław Wróbel. Zlecił mi on napisanie tekstu o młodym, kieleckim kartingowcu, potem napisałem pierwszy tekst o mojej największej, sportowej pasji – piłce ręcznej. I tak mi zostało do dziś..”
Paweł, my tu jeszcze wrócimy i wygramy, ale Ciebie już nam nikt nie odda…
Najszczersze kondolencje dla rodziny.
Nic dziś nie jest ważniejsze. pic.twitter.com/5dGWWGgy48— Barlinek Industria Kielce (@kielcehandball) June 18, 2023
Liga Mistrzów nie dla Industrii Kielce. Porażka po emocjonującym starciu z SC Magdeburg