W nocy z czwartku na piątek odbyły się zawody skoków narciarskich w kanadyjskim Whistler. Mistrzostwa świata juniorów znakomicie ułożyły się dla polskich zawodników. Brązowy medal zdobył Jan Habdas, a tuż za podium uplasował się 16-letni Kacper Tomasiak. Najlepszy był Fin Vilho Palosaari.
Habdas i Tomasiak rządzą. Biało-czerwona noc w Whistler
Do rywalizacji w Whistler dopuszczeni zostali skoczkowie urodzeni najpóźniej w 2003 roku. Wśród młodych zawodników znalazło się aż czterech Polaków. W Kanadzie doskonale spisał się Jan Habdas, który zajął trzecie miejsce, a do wygrania konkursu zabrakło mu zaledwie 1,6 punktu.
Wielkim sukcesem był również występ Kacpra Tomasiaka. Skoczek ten ma zaledwie 16 lat, a już nawiązał rywalizację ze starszymi kolegami i zajął czwartą pozycję. Młody zawodnik oddał skok na 92,5 metra. Był to pierwszy dla niego konkurs o takiej randze. Tomasiak jeszcze nigdy nie startował wyżej niż w FIS Cup.
W nocy z wtorku na środę skakali również Marcin Wróbel i Klemens Joniak. Pierwszy z wymienionych zawodników był dziewiąty, natomiast drugi zakończył mistrzostwa świata juniorów na szesnastej pozycji. W całych zawodach triumfował Fin Vilho Palosaari. Drugi był Austriak Jonas Schuster.
Wielka to była bitka w finale. Mistrzem Fin, który cudem nie upadł na odjeździe. A my mamy pierwszy od 9 lat medal MŚJ. I fajnych perspektywicznych #Habdas #Tomasiak #Whistler2023 #skijumpingfamily pic.twitter.com/c5vRGpqwAQ
— Mateusz Leleń (@LelenMat) February 3, 2023
Z kolei najdalszy skok oddał Szwajcar Remo Imhof, któremu w drugiej próbie udało się polecieć aż 101 metrów. Dla biało-czerwonych był to pierwszych medal w skokach na mistrzostwach świata juniorów od dziewięciu lat. W 2014 roku po złoto sięgnął Jakub Wolny.
Na koniec warto dodać, że nie to nie koniec zmagań w kanadyjskim Whistler. Już w sobotę 4 lutego czeka nas konkurs drużynowy. Na niedzielę zaplanowano natomiast zawody mikstów. W obu przypadkach Polacy mają szanse na medale.
Świetne wyniki 17-letniego polskiego skoczka. Zapisał się w historii