Jedna połowa to za mało – kolejna porażka MKS-u Perła w Lidze Mistrzyń

Aktualizacja: 23 sty 2023, 10:37
12 paź 2019, 20:01

Piłkarki MKS-u Perła debiut w tegorocznej edycji Ligi Mistrzyń miały już za sobą. Wprawdzie przegrały wysoko w Rosji z miejscowym Rostovem-Don, jednak daleki wyjazd trzeba było ocenić jako cenne doświadczenie. O pierwsze punkty podopieczne Roberta Lisa miały zawalczyć na własnym parkiecie z duńskim Teamem Esbjerg.

O tym, że rywalizacja w Lidze Mistrzyń mówiliśmy już niejednokrotnie. Także kolejny mecz w elicie nie mógł należeć do najłatwiejszych. W końcu w duńskiej drużynie można znaleźć wiele gwiazd. Na pierwszym planie są chociażby wicemistrzyni świata Estevana Polman czy też najwyższa zawodniczka całych rozgrywek Kristine Breistol, która mierzy aż 193 centymetry.

Team Esbjerg, podobnie jak lublinianki, w pierwszej kolejce nie zdobył punktów. Dunki okazały się słabsze we własnej hali od CSM Bukareszt ulegając nieznacznie 22-24. Dlatego też obie siódemki były jeszcze bardziej zdeterminowane, żeby w sobotni wieczór zdobyć pierwszy komplet punktów w bieżącej kampanii.

Pierwsze 30 minut gry były bardzo wyrównane. Wynik oscylował w granicy remisu i tylko czasami jedna z drużyn potrafiła wyjść na nieznaczne prowadzenie. Pod koniec tej części gry to jednak miejscowe wykazały się większą determinacją i dokładnością, co dało efekt w postaci prowadzenia 15-12. Biało-zielone schodziły do szatni przy bardzo dobrym wyniku i wydawało się, że w drugiej połowie powinniśmy zobaczyć podobny przebieg gry.

Nic bardziej mylnego. Gospodynie fatalnie rozpoczęły drugie 30 minut i już po chwili Dunki odrobiły całe straty. Co więcej, po kilku minutach to one potrafiły objąć kilkubramkowe prowadzenie. Lubliniankom brakowało argumentów i zdobywanie bramek nie przychodziło im już tak łatwo.

W pierwszej połowie potrafiły zapisać na swoim koncie aż 15 bramek, zaś w drugiej uzbierały ich ledwo 7. Estevana Polman i koleżanki stały w obronie znacznie mocniej, przez co siódemka z Koziego Grodu miała znacznie ciężej. Do tego w ataku Team Esbjerg brylowałą Austriaczka Sonja Frey, która w sobotni wieczór zapisała na swoim koncie aż osiem trafień.

Mimo świetnej pierwszej połowy mistrzynie Polski znowu musiały obejść się smakiem. Jak widać w Lidze Mistrzyń jedna dobra połowa to znacznie za mało. Tak było przed tygodniem w Rosji, tak i tym razem wyszło podczas meczu rozgrywanego w lubelskiej Hali Globus. Następny mecz w elicie MKS Perła Lublin rozegra już za tydzień, kiedy to wybierze się do Bukaresztu na pojedynek z miejscowym CSM.

12.10.2019 Liga Mistrzyń

MKS Perła Lublin – Team Esbjerg 22-28 (15-12)

MKS Perła Lublin: Gawlik, Besen – Olek, Łabuda 1, Szarawaga 1, Moldrup, Gęga 4, Matuszczyk 3, Królikowska 2, Nocuń 4, Kochaniak, Gadzina, Blazević 2, Achruk 5
Rzuty karne: 3/5
Kary: 4 min (Moldrup i Szarawaga – po 2 min.)

Team Esbjerg: Poulsen, Granlund – Danielsson, Frafjord, Breistol, Jorgensen 4, Jacobsen, Halicevic, Solberg 3, Jonsdottir 1, Nielsen, Frey 8, Ingstad 6, Polman 6
Rzuty karne: 4/4
Kary: 8 min (Jorgensen – 4 min., Solberg i Frafjord – po 2 min.)

MVP: Marta Gęga oraz Rikke Vestergaard

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA