Justyna Kowalczyk zajęła 4. miejsce w finale sprintu MŚ w Falun! Wygrała Marit Bjoergen przed Stiną Nilsson i Maiken Caspersen Fallą. Do brązu zabrakło mniej niż 0,5 sekundy!
Polka znakomicie pobiegła już w kwalifikacjach. W biegu indywidualnym, który rozpoczął się równo o 13, Polka uzyskała najlepszy czas i o blisko 0,3s pokonała drugą Norweżkę Maiken Caspersen Fallę. Najgroźniejsza ryalka Polki – Marit Bjoergen – była 6. ze stratą ponad 2 sekund do zwyciężczyni.
Rywalkami Kowalczyk w ćwierćfinale były Celine Brun-Lie (NOR), Magdalena Pajala (SWE), Aino Kaisa-Saarinen (FIN), Sophie Caldwell (USA) oraz druga Polka, która znalazła się w najlepszej “30” – Ewelina Marcisz. W bezpośredniej rywalizacji niespodzianek nie było. Kowalczyk tylko na starcie trzymała się blisko innych biegaczek, a z każdym kolejnym podbiegiem uzyskiwała bezpieczną przewagę, której nie oddała aż do mety, pokazując ogromną siłę! 5. na mecie zameldowała się Ewelina Marcisz.
Półfinał w wykonaniu Polki to prawie identyczny bieg jak poprzedni. Różnica była tylko taka, że na stracie stanęły znacznie mocniejsze rywalki, które nie chciały tak łatwo oddać pola znakomitej polskiej biegaczce. Po połowie dystansu liczyły się już tylko Kowalczyk, a także Norweżka Oestberg i Szwedka Nillson, która na prostej finałowej pokonała wicemistrzynię olimpijską z Sochi w sprincie łyżwą.
Najważniejsza rozgrywka przypominała mini-mistrzostwa Norwegii, które uzupełniły tylko Justyna Kowalczyk i Stina Nillson. Oprócz nich na starcie stanęły Marit Bjoergen, Ingvild Oestberg, Maiken Caspersen Falla i Kari Giejtnes. Najważniejszym błędem, który Polka popełniła w finale to start. Justyna dużo na nim straciła, wyraźnie tracąc kontakt z czołówką. W dalszej części dystansu trudno było już to odrobić, głównie z biegania po zewnętrznych torach, które znacznie zwiększały dystans do finałowych konkurentek. Mimo, że Polka była blisko rywalek na prostej finiszowej, to w ostatecznym rozrachunku do brązu zabrakło niewiele ponad 0,4s.
Wielkie rozczarowanie, a jednak nadzieja przed niedzielą. 4. miejsce wcześniej może dobre… po dzisiejszych kwalifikacjach zawód. Nowy dzień nowe starty, tylko ile tego pecha w tym sprincie jeszcze zostało?