Therese Joahug mistrzynią świata na 30 km stylem klasycznym podczas ostatniego startu biegaczek na Czempionacie w narciarstwie klasycznym w Falun! Justyna Kowalczyk mimo obiecującego początku, nie wytrzymała tempa i finiszowała ostatecznie na 17. miejscu!
Polka wciąż nie może odnaleźć formy sprzed chociażby roku, gdzie zdobywała m.in olimpijskie złoto na “dziesiątkę” klasykiem, deklasując rywalki. Przyczyną słabszej dyspozycji Kowalczyk jest bynajmniej opóźnienie w okresie przygotowawczym, które wyniosło nie bagatela 2 miesiące i daje efekty w sezonie zimowym.
Start w wykonaniu naszej reprezentantki był niezły, bo Polka kręciła się w czołówce, a nawet podjęła próbę gonitwy Johaug, która w pewnym momencie zdecydowała się uciec rywalkom. Ciała i formy jednak oszukać się nie da i to co szybko przyszło, jeszcze szybciej poleciało w dół. Kowalczyk z każdym kilometrem coraz bardziej traciła, a kryzysu podwójnej mistrzyni olimpijskiej wydawało się nie być końca. Polka siły odzyskała jednak na 5 km przed metą, gdzie wciąż była w okolicach 18. pozycji, ale uciekła towarzyszącej jej Japonce Ishidzie i stopniowo zbliżała się do poprzedzających ją rywalek. Finalnie najlepsza polska biegaczka w historii zakończyła królewski start, kończący mistrzostwa na 17. miejscu, przegrywając sprint na finiszu z Amerykanką Brennan.
Druga z naszych reprezentantek Kornelia Kubińska zeszła z trasy przed półmetkiem dystansu.
Złoto zdobyła bezkonkurencyjna Therese Johaug, która już przed 10 km uciekła rywalkom, którym do końca nie dała się dogonić. Srebro ze stratą 52 sekund wywalczyła Marit Bjoergem, a brąz reprezentantka gospodarzy Charlotte Kalla. Tuż za podium finiszowały Finka Kerttu Niskanen oraz Szwedka Sofia Bleckur.