Justyna Kowalczyk wygrała rywalizację kobiet w najbardziej prestiżowym na świecie wyścigu narciarskim – Biegu Wazów. Polka pokonała jeden z najdłuższych biegów na świecie w czasie 4:41:02,1.
Zawodniczki i zawodnicy do pokonania mieli 90 km, w ekstremalnie trudnych i ciepłych warunkach, gdzie na trasie w niektórych momentach stała nawet woda.
Polka początkowo zaczęła spokojnie, meldując się na pierwszym punkcie pomiaru czasu dopiero na 9. pozycji ze stratą ok. 2,5 minuty do prowadzących zawodniczek. Na czele plasowały się m.in Szwedka Brita Johansson Norgren, Szwajcarka Selina Boner i Norweżka Laila Kveli – zwyciężczyni dwóch poprzednich edycji.
Z każdym kolejnym kilometrem strata Polki jednak malała. Już kilkanaście kilometrów dalej, Polka przybyła 4. na punkt pomiaru z małą już stratą do liderek.
Na prowadzenie, Kowalczyk wyszła już w okolicach 50 km. Od tamtego miejsca, najlepsza polska narciarka już tylko powiększała przewagę nad rywalkami. Dość powiedzieć, że na 60 km miała już 2,5 minuty przewagi nad Szwajcarką Boner. Z każdym kolejnym kilometrem przewaga Polki ponownie sukcesywnie rosła, aż do mety, gdzie finalnie sięgnęła znacznie ponad 4 minuty.
Za zwycięstwo, Polka otrzymała 90 tys. koron szwedzkich oraz wieniec laurowy, włożony na jej głowę, tuż po przecięciu linii mety.
