Wczoraj odbył się ostatni wyścig zaliczany do kategorii UCI World Tour, który odbył się w Europie. Kolarzy czeka jeszcze tygodniówka w Chinach.
Ostatni wyścig rozgrywany w Europie był zarazem ostatnim klasykiem w tegorocznym kalendarzu najwyższej rangi wyścigów. 113. edycja II Lombardia liczyła 243 kilometry. Najlepiej z trudami ścigania poradził sobie Holender – Bauke Mollema, którego czas wyniósł pięć godzin, pięćdziesiąt dwie minuty i pięćdziesiąt dziewięć sekund.
Najlepiej z Polaków spisał się Rafał Majka, który linię mety przekroczył na 12. lokacie. Strata kolarza grupy Bora oscylowała w granicy pięćdziesięciu sekund.
Polakowi nie można odmówić próby walki. Sam skasował ucieczkę i znacząco zredukował główną grupę na Muro di Sormano – krótkiej, ale piekielnie stromej ściance mniej więcej 50 km przed metą. Potem również jechał aktywnie. W grupie faworytów pozostawał jeszcze kilka kilometrów przed malowniczo położoną miejscowością Como nad jeziorem o tej samej nazwie, by odpaść z niej na ostatnim podjeździe.
🇮🇹 #ILombardia
That’s @Il_Lombardia done for another year, with a top ten for @EmuBuchmann.#BandOfBrothers pic.twitter.com/fmGV958twG
— BORA – hansgrohe (@BORAhansgrohe) October 12, 2019
Tomasz Marczyński (Lotto-Soudal) był 71., zaś Łukasz Owsian z CCC Team nie ukończył sobotniego wyścigu.
Najwyżej z zawodników polskiego zespołu CCC sklasyfikowano Victora De la Parte, który zajął 47. lokatę.
https://twitter.com/CCCProTeam/status/1183029915328880640