Kolumbijczyk wygrywa szósty etap 72. TDP!

7 sie 2015, 19:10

Sergio Henao wygrał szósty etap 72. Tour de Pologne. Drugie miejsce zajął Diego Ulissi, zaś Lawson Craddock był trzeci. Kolumbijski zwycięzca tego etapu został również nowym liderem wyścigu. Miał taki sam czas jak Ulissi.

Przed tym etapem żółtej koszulki bronił Bart de Clercq z Lotto-Soudal. W klasyfikacji górskiej zaś póki co najlepszy był Greg Bole z CCC Sprandi Polkowice.

Najpierw peleton miał do przejechania trzy rundy po 5,8 km w Zakopanem. Później kolarze do przejechania mieli 38 kilometrową pętlę. Czterokrotnie etapowicze będą musieli podjechać pod Ząb, tyle samo pod “Ścianę”. Ten podjazd w Gliczarowie osiąga nachylenie aż 22 procent. W sumie do przejechania było dziś 174 km.

Już na samym początku kilku zawodników próbować uciec od pozostałych. Byli to Kwiatkowski, Kiserlovski, Meersman, Verona, Łucenko, Capecchi, Santaromita, Samoilau, Rutkiewicz. Później do ucieczki dołączył jeszcze Kiryjenka. Przewaga uciekinierów nad resztą stawki na rundach w Zakopanem wynosiła 20 sekund. Michał Kwiatkowski próbował się uwolnić od reszty kolarzy z tej grupy, aż za trzecim razem udało mu się uciec. Uzyskał 20 sekund przewagi nad ucieczką, i aż 50 nad peletonem. Wcześniej udało mu się wygrać premię specjalną w Zakopanem. Około 20 minut później polski Mistrz Świata wygrał kolejną premię, tym razem górską z Zębie, a przewagę nad goniącymi go kolarzami powiększył do 40 sekund. Kwiatkowski został złapany dopiero na początku “Ściany Bukovina”.

Oczywiście i w tym momencie kilkunastu zawodników uciekło, a nad peletonem uzyskało przewagę 45 sekund. Wśród nich było kilku Polaków: Kwiatkowski, Poljański, Gołaś, Niemiec, Paterski, Rutkiewicz i Marczyński. W tym momencie Kwiatkowski troszkę osłabł, ale uaktywnił się inny “biało-czerwony”, konkretnie Maciej Paterski z CCC, który wygrał premię górską. W tym momencie kolarze przejechali już 50 km. Kilkadziesiąt minut później drugą premię wygrał Paterski. Była to trzecia premia górska w Zębie. Chwile później po raz czwarty(!) próbował uciec Michał Kwiatkowski, do którego po chwili dołączył Paterski. Nad grupą pościgową polscy kolarze mieli przewagę minuty, zaś nad peletonem 3.05 minuty. Polacy dobrze współpracowali jednak kolejną premię górską w Gliczarowie wygrał zawodnik CCC.

Za chwilę liczba Polaków na początku stawki powiększyła się. Do Kwiatkowskiego i Paterskiego dołączyli Poljański i Marczyński. Polacy wówczas mieli 50 sekund przewagi nad grupą pościgową, i 3.40 minuty nad peletonem. W końcu niestety Polacy zostali dogonieni. Pozostawało 77 km do mety. Na czele pozostawało 17 zawodników. Na kolejnym podjeździe pod Ząb po raz kolejny, już po raz piąty, próbował zaatakował Michał Kwiatkowski. Niestety po raz piąty został zaatakowany. Pierwszy na szczycie w Zębie był Bram Tankink, za nim był Paterski, a trzecie miejsce zajmował Gołaś. Niestety Mistrz Świata kompletnie już chyba opadł z sił i pozostawał już za peletonem.

Później to Holender zdecydował się na ucieczkę, i to bardzo skuteczną, ponieważ uzyskał ok. minutę przewagi nad goniącymi go kolarzami. Samotnie podjeżdżał pod “Ścianę Bukovina”, do mety pozostały 52 km. Kilka minut później oczywiście Tankink wygrał premię górską. Drugie miejsce zajął Maciej Paterski. Z grupy pościgowej odpadło kilku zawodników, a grupa ta liczyła 11 kolarzy, którzy do Holendra mieli stratę 1.10 minuty. Kolejnym Polakiem, który zaatakował był Paweł Poljański, który dogonił Tankinka. Z grupy pościgowej próbowali uciec Diego Rosa i Michał Gołaś jednak bezskutecznie. Grupa ta traciła do uciekinierów 40 sekund.

W końcu jednak i Tankink opadł lekko z sił, na czele pozostali Poljański i Rosa jednak nie mieli dużej przewagi nad grupą pościgową. Do końca etapu pozostało jedno okrążenie, czyli 38 km. Kolejną premię górską w Zębie wygrał Diego Rosa, jednak na 26 km przed metą został doścignięty. Pozostała już tylko “Ściana Bukovina” i premia górska Tauron ,która będzie punktowana podwójnie. Do mety 17 km. Z przodu oczywiście zawodnik Sky. Dołączyło do niego dwóch zawodników. Jeden z nich, Hermans z BMC wygrał premię górską. Po kilku minutach zaatakować na zjeździe spróbował Mikel Nieve, który uzyskał kilkadziesiąt metrów przewagi. Pozostało 7,5 km do mety.

Uciekinierzy mieli 20 sekund przewagi nad grupą, z której zaatakować próbował Fabio Aru. Do mety pozostały wówczas 3 km. Po chwili jednak ucieczka Nieve i Hermansa legła w gruzach, zaś Henao samotnie odjechał. Kolumbijczyk zdobył 20 metrów, co na tym etapie rywalizacji było bezcenne. I tak jak się zapowiadało, to Sergio Henao wygrał ten etap, Ulissi i Craddock, którzy próbowali go dogonić zajęli kolejne miejsce na podium. Do Kolumbijczyka Ulissi stracił 8 sekund.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA