Mecze domowe za nami, podsumowanie spotkań PHL

Aktualizacja: 25 lut 2018, 23:03
25 lut 2018, 21:07

Druga część meczów półfinałowych fazy play off za nami. Ponownie zwyciężyli faworyci, a kolejne spotkania już w środę. 

TAURON KH GKS Katowice 5:0 Orlik Opole 

Katowiczanie, którzy wczoraj zaczęli z wysokiego C, dziś również pokonali Orlik Opole na własnej tafli. Pierwszym strzelcem został Bogusław Rąpała (10.), na 2:0 podwyższył Bartosz Fraszko (17.). Lód w Katowicach nie chciał jednak współpracować z zawodnikami i na jego powierzchni pojawiła się dziura, którą ciężko było zakryć. Na szczęście udało się naprawić taflę, a po tej przerwie punktował Patryk Krężołek (28.). W trzeciej tercji ponownie strzelali zawodnicy GieKSy. W 45.minucie Radosław Sawicki, a 4 minuty później Martin Cakajik.

GKS Tychy 4:0 Polonia Bytom 

GKS Tychy podejmujący ponownie na lodowisku przy de Gaulle Polonię Bytom zwyciężyli 4:0 i tym samym stan rywalizacji tych drużyn wynosi 2:0 dla Trójkolorowych. Pierwszego gola strzelił Mateusz Bryk w 7.minucie, na 2:0 podwyższył Jakub Witecki (12.). W drugiej tercji kibice nie oglądali żadnych trafień, a jedynie wiele kar dla Polonii. W trzeciej tercji Adam Bagiński (44.) oraz Aleksander Szczechura (50.) punktowali podczas gry w przewadze i tym samym dali tyszanon zasłużone zwycięstwo.

Comarch Cracovia 5:2 Unia Oświęcim

Cracovia, która wczoraj pewnie wygrała swoje starcie z Unią Oświęcim, dziś po początkowym kryzysie również zwyciężyła przed własną publicznością. Po 4 minutach od rozpoczęcia Pasy przegrywały już 2:0. Pierwszym strzelcem dla unitów został Sebastian Kowalówka, a po raz drugi Michaela Łubę pokonał Lubomir Vosatko (4.). Później trafiali już tylko krakowianie. Wszystko zaczęło się od strzału Petra Sinagla (24.), później gole dokładali Pavel Vorobyev (41.), Tomas Sykora (43.) oraz dwukrotnie Petr Sinagl (45., 56.).

TatrySki Podhale Nowy Targ 1:0 JKH GKS Jastrzębie 
Ostatnie spotkanie półfinałowe rozegrane w Nowym Targu miało wielu bohaterów. Z pewnością zostali nimi Przemysław Odrobny oraz Ondrej Raszka, którzy dobrze bronili swoich siatek. Ten drugi skapitulował jednak w 10. minucie pierwszej tercji. Strzelcem bramki dla Podhala został Damian Tomasik. Problemy towarzyszyły hokeistom już od początku, ze względu na to, że obie ekipy miały podobne stroje. Na 15 sekund do końca, do pustej bramki strzelił Elvjis Biezais.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA