Medalistka MŚ z Falun wraca do startów po trzech operacjach

Aktualizacja: 30 maj 2023, 12:32
3 lis 2017, 18:57

Podczas mistrzostw świata w Falun Sylwia Jaśkowiec z Justyną Kowalczyk zdobyła brązowy medal w sprincie drużynowym. Niestety kilka tygodni później doznała poważnej kontuzji, po operacji i długiej rehabilitacji wznowiła treningi, ale  przyplątał się kolejny uraz. Teraz walczy o powrót do Pucharu Świata i start w Igrzyskach Olimpijskich.

W wywiadzie dla TVP Sport Sylwia Jaśkowiec opowiedział dlaczego ostatni raz w zawodach Pucharu Świata wystartowała w 2015 roku i jakie urazu musiała wyleczyć, aby wrócić do profesjonalnego sportu. “Latem 2015 roku musiałam przejść operację ścięgna strzałkowego krótkiego. Po niej straciłam właściwie cały sezon. Zdążyłam przygotować się jedynie do mistrzostw Polski w Jakuszycach z których wróciłam z trzema złotymi medalami. Kolejny okres przygotowawczy rozpoczęłam na dużym “głodzie” rywalizacji, ale na jednym z letnich obozów zerwałam więzadło krzyżowe przednie i uszkodziłam łąkotkę. Uraz na dobre wyeliminował mnie z mistrzostw świata w Lahti. Przeszłam dwie operacje i rehabilitację. To był mój Mount Everest. “

Urodzona w Myślenicach zawodniczka obecnie przygotowuje się do sezonu 2017/2018, jednak operowany staw kolanowy nie jest jeszcze gotowy na wszystkie ćwiczenia i maksymalny wysiłek. “Nadal jest “pod górkę”, ale wierzę, że jeszcze będę się nim cieszyć. Jestem w cyklu treningowym, choć z powodu kolana musiałam zrezygnować z ulubionego biegania oraz ważnych imitacji skakanych. To trudne, dlatego, że marszobiegi po górach świetnie wpływały na moją kondycję i zawsze były przyjemną odskocznią od tego, co na dole. Teraz buduję dyspozycję startową korzystając głównie z nartorolek, nart, roweru i siłowni. Niestety, ze względu na to, że staw kolanowy łatwo ulega przeciążeniu, mój trening bywa bardzo monotonny. Często polega głównie na bezkroku, akcentującym pracę tylko kończyn górnych. Przygotowania nie są zatem idealne, ale mimo wszystko mam nadzieję, że będę gotowa na najważniejsze starty.”- powiedziała Jaśkowiec.

Szczęściem w nieszczęściu jest specjalne stypendium, które umożliwia medalistce mistrzostw świata z Falun przygotowania do zbliżającego się sezonu. “Korzystam ze stypendium Solidarności Olimpijskiej, przyznawanego przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Zostałam zgłoszona przez Polski Związek Narciarski, podanie zostało przyjęte przez Polski Komitet Olimpijski i przesłane do MKOL, który rozpatrzył je pozytywnie. Stypendium jest przeznaczone wyłącznie na koszty związane z treningiem, zakwaterowaniem podczas zgrupowań, konsultacjami naukowymi, wynagrodzeniem trenera, czy badaniami lekarskimi.”

Sylwia Jaśkowiec obecnie nie może startować w zawodach Pucharu Świata, dlatego zdecydowała się rozpocząć sezon dopiero w grudniu, w zawodach FIS, które odbędą się we włoskiej Santa Catarinie. Wcześniej planuje obozy treningowe w Ramsau oraz Livigno. Jeśli uda się jej zdobyć wymagane punkty w zawodach FIS, wystartuje w PŚ w Davos, przy mniej optymistycznym scenariuszu weźmie udział w Pucharze Kontynentalnym w St. Ulrich.

źródło: sport tvp

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA