MŚ w Innsbrucku: Valverde dopiął swego

30 wrz 2018, 20:06

Do dwóch srebrnych oraz czterech brązowych medali zdobytych ze startu wspólnego Alejandro Valverde w końcu może dołączyć ten z najcenniejszego kruszcu. Doświadczony Hiszpan po raz pierwszy został mistrzem świata w tej specjalności. Nasi zawodnicy wypadli słabo.

Organizatorzy przygotowali dla Panów trasę liczącą blisko 265 km. Jej początek był bardzo podobny do wczorajszej, pokonywanej przez Panie – z tą różnicą, że po podjeździe pod Gnadenwald kolarze mieli do przejechania aż 7 rund wokół Wzgórza Olimpijskiego. Następnie czekał na nich finalny podjazd, tzw. piekło o długości niecałych 3 km i średnim nachyleniu 11,5%.

Na początku mniej znani kolarze próbowali swych sił w odjazdach. Ostatecznie uformowała się jedenastoosobowa ucieczka. Peleton zaś pierwszą połowę trasy przejechał w iście rekreacyjnym tempie – w pewnym momencie strata do czołówki wynosiła ponad 17 minut. Dopiero po 130 kilometrze główna grupa rozpoczęła odrabianie strat, a wobec przyspieszenia z trasy wycofywać zaczęli się słabiej radzący w tym trudnym terenie kolarze – wyścigu nie ukończył m.in. broniący tytułu, zwycięzca trzech ostatnich edycji, Słowak Peter Sagan.

Michał Kwiatkowski odpadł z peletonu ok. 45 km przed metą. Tegoroczny zwycięzca Tour de Pologne  szybko stracił kontakt z główną grupą i nie był w stanie do niej powrócić. Wśród liderów wyścigu pozostał Rafał Majka, jednakże zamykał grupę i nie był w stanie nawiązać walki o najwyższe lokaty.

O podziale miejsc na podium zadecydował sprinterski finisz pomiędzy czterema kolarzami. W nim najszybszy okazał się Alejandro Valverde. Dla 38-letniego, bardzo doświadczonego i utytułowanego kolarza, ów złoty medal stanowi spełnienie marzeń i zwieńczenie kariery. Drugie miejsce zajął Francuz Romain Bardet, a trzeci był Kanadyjczyk Michael Woods. Bez medalu musiał obejść się Holender Tom Dumoulin.

Z Polaków do mety dojechał tylko Rafał Majka, który został sklasyfikowany na 35 pozycji ze stratą 4 minut do Valverde. Nasi pozostali zawodnicy, czyli Michał Kwiatkowski, Michał Gołaś, Łukasz Owsian, Maciej Bodnar i Maciej Paterski nie ukończyli wyścigu. Był to ostatni akcent na tegorocznych Mistrzostwach Świata w kolarstwie szosowym.

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA