Magdalena Gwizdoń okazała się najlepszą z Polek w sprincie na 7,5 km rozgrywanym w Ostersund w ramach biathlonowego pucharu świata. Wynik mógłby być dużo lepszy, nawet w okolicach podium, gdyby nie drugie strzelanie, gdzie Magda popełniła 2 błędy na strzelnicy. Bieg miała dobry, oscylujący w granicach drugiej dziesiątki. Ostatecznie Polka zajęła 16 miejsce ze stratą niewiele ponad 1:14 min. do Triril Eckhoff, która dziś triumfowała. Z taką też różnicą wyruszy na trasę jutrzejszego biegu pościgowego na 10 km.
28 miejsce zajęła Weronika Nowakowska-Ziemniak. Po dobrym czwartkowym biegu na 15 km wiązaliśmy z jej występem duże nadzieje. Po pierwszym punkcie pomiaru czasu Weronika traciła tylko 4 sekundy do prowadzącej wówczas Darii Domrachevej. Niestety kilka minut później Polka wywróciła się na zjeździe, tracąc około 20 sekund i rytm biegu. Na strzelnicę podbiegła już z większą stratą i mimo bezbłędnego pierwszego strzelania zajmowała dość daleką pozycję. Drugie strzelanie szło dobrze aż do 10 strzału, gdzie ostatni nabój nie zamknął serii trafionych strzałów. 150 metrów dodatkowego biegu spowodowało jeszcze większą stratę, która na mecie zamknęła się na 1:28.6 minuty.
Krystyna Guzik wciąż nie może odnaleźć swej dobrej formy sprzed dwóch lat gdzie została wicemistrzynią świata. Mankamentem Polki wciąż jest bieg, przez który traci dużo do najlepszych na świecie. Ze strzelaniem jest już lepiej i widać progres od ostatniego strzału, jednak zawsze może być lepiej. Tym razem podobnie jak u Weroniki Nowakowskiej do tarczy nie wszedł ostatni nabój. Ostatecznie Polka uplasowała się 4 lokaty niżej od swojej koleżanki i zajęła 32 lokatę.
Punktów nie zdobyły dwie kolejne nasze reprezentantki. Monika Hojnisz i Anna Mąka nie znalazły się nawet w czołówej „60” , któa dawała prawo startu w jutrzejszym biegu pościgowym. Hojnisz była 75 ze stratą ponad 3 minut i 3 pudłami na strzelnicy, Anna Mąka straciła prawie 5 minut i nie trafiła tylko w jeden krążek, zajmując przedostatnie 95 miejsce.
Triumfowała Tiril Eckhoff przed Veroniką Vitkovą i Kaisą Makarainen. Kolejne miejsca zajęły: Dorothea Wierer, Daria Domracheva, Valj Semerenko, Teja Gregorin, Karin Oberhofer, Franziska Hildebrand, Enora Latuilliere. Różnice były bardzo małe. Czołowa piątka w walce o podium zmieściła się w niecałych 10 sekundach. Za to aż 30 zawodniczek zmieściło się w 1:30 minuty. Bieg pościgowy rozpcznie się jutro po 13:00.