Poprzedni sezon Pucharu Świata w biathlonie był nieudany dla reprezentantów Polski, ale już w pierwszym indywidualnym starcie nowej kampanii nasze zawodniczki sprawiły pozytywną niespodziankę. Anna Mąka i Joanna Jakieła zajęły miejsca w czołowej piętnastce biegu na 15 kilometrów PŚ w Oestersund. Na mecie były zaskoczone tak dobrymi rezultatami.
Życiowe rezultaty Polek! Zaprezentowały wysoką formę biegową i skuteczność na strzelnicy
Pierwszymi zawodami indywidualnymi sezonu 2023/2024 był bieg na 15 kilometrów. Jest to jedna z najbardziej wymagających konkurencji. Zawodniczki mają do pokonania bardzo długi dystans i aż cztery razy uczestniczą w strzelaniu. Za każdy błąd do uzyskanego czasu dodawana jest karna minuta.
Znakomicie w otwierającej sezon rywalizacji zaprezentowały się Anna Mąka i Joanna Jakieła, które zajęły odpowiednio dziewiąte i jedenaste miejsce. Obie Polki uzyskały bardzo dobry czas biegu i popełniły tylko po jednym błędzie na strzelnicy. Zawody wygrała Włoszka Lisa Vittozzi. Natalia Sidorowicz została sklasyfikowana na 53. miejscu, a Kamila Cichoń była 61.
Wyniki biegu indywidualnego na 15 km PŚ w Oestersund
1. Lisa Vittozzi (Włochy) 44:03,9 (1 pudło)
2. Franziska Preuss (Niemcy) +0,1 (0)
3. Vanessa Voigt (Niemcy) +10,1 (0)
4. Karoline Knotten (Norwegia) +46,5 (1)
5. Sophia Schneider (Niemcy) +1:01,0 (1)
…
9. Anna Mąka Polska +1:52,0 (1)
11. Joanna Jakieła Polska +2:00,4 (1)
53. Natalia Sidorowicz Polska +5:04,8 (3)
61. Kamila Cichoń Polska +5:43,6 (2)
The collective gasp of the crowd though. 😨
Biathlon at its best 💥 The closest finish in a World Cup Individual ever! pic.twitter.com/ANjJTotqAV
— International Biathlon Union (@biathlonworld) November 26, 2023
Mąka i Jakieła zaskoczone wysokimi lokatami
Po zakończeniu rywalizacji Anna Mąka i Joanna Jakieła nie ukrywały zaskoczenia tak dobrymi startami. Był to pierwszy występ w sezonie, więc wszystkie zawodniczki w stawce nie wiedziały, czy wypracowana podczas przygotowań forma jest na odpowiednim poziomie. Okazuje się, że Polki dobrze przepracowały ostatnie miesiące, bo uzyskały życiowe wyniki.
– Trochę bolało, że to nie pierwsza dziesiątka, ale tylko chwilę, bo później mnie przepełniła radość, że to jest jednak jedenaste miejsce na świecie. Wcześniej o takich pozycjach nawet nie marzyłam, a teraz to zrealizowałam i bardzo z tego się cieszę. Oczywiście, że jestem zaskoczona. W ten sezon wchodziłam z dobrą myślą, ale nie spodziewałam się, że będzie aż tak dobrze – przyznała Jakieła dla oficjalnej strony Polskiego Związku Biathlonu.
– To dopiero pierwszy start, więc jeszcze wiele przede mną. Cieszę się z tej życiówki i ze swojego strzelania. Jestem z siebie dumna. Przed biegiem moja głowa lubi płatać figle i przekonywać mnie, że się źle czuję, że nie jestem jeszcze gotowa, że jestem zmęczona. Ale jak przyszedł sam start, to starałam się zrobić wszystko, co w swojej mocy, żeby osiągnąć dobry wynik – dodała Mąka.