18. kolejka kobiecych rozgrywek zapowiadała się bardzo ciekawie, gdyż kibice mogli ujrzeć w niej dwa hitowe spotkania. Do Gdyni wybierał się prezentujący ostatnio bardzo dobrą formę KRAM Start, zaś w Lubinie Zagłębie podejmowało MKS Selgros. Oprócz tego szansę na przełamanie otrzymały zawodniczki Pogoni Baltica, które miały się zmierzyć z Olimpią-Beskid.
Pogoń Baltica Szczecin – Olimpia-Beskid Nowy Sącz 33-23(15-9)
Szczecińscy kibice mogli wreszcie cieszyć się z triumfu swojej ekipy. Po ciężkich meczach, gdzie siódemka prowadzona przez Adriana Struzika nie podniosła punktów z parkietu, do Szczecina zawitała Olimpia-Beskid, która w poprzedniej kolejce niespodziewanie urwała punkt Zagłębiu Lubin. Podopieczne Lucyny Zygmunt nie poszły jednak za ciosem i stać je było jedynie na wyrównany pierwszy kwadrans gry. Po tym Moniky Bancilon i spółka pokazały swoją piłkę ręczną i odskoczyły rywalkom na kilka trafień. Dzięki temu miejscowe w pełni kontrolowały przebieg spotkania i zdecydowanie wygrały dopisując sobie cenne dwa punkty. Prawdziwe oblicze siódemki z Grodu gryfa poznamy dopiero w następnej serii spotkań, kiedy to zawodniczki z północy udadzą się do Lublina.
Energa AZS Koszalin – AZS Łączpol AWFiS Gdańsk 35-28(17-12)
Spotkanie w Koszalinie zapowiadał się niezwykle ciekawie, gdyż wydawało się, że kibice będą mogli ujrzeć tutaj sporo emocji i wyrównanej walki. Na parkiecie spotkały się szósta oraz siódma ekipa w tabeli, więc pośrednio była to walka o udział w fazie mistrzowskiej, którą zapewnioną będzie miała jedynie pierwsza szóstka po fazie zasadniczej. Mimo tego od początku spotkanie zdominowały zawodniczki prowadzone przez Anitę Unijat. Już po 10 minutach na tablicy wyników widniało 8-3. Taka przewaga utrzymała się do przerwy, a w szeregach Energi AZS na wyróżnienie zasłużyły m.in. Błaszczyk oraz Michałów. Drugie 30 minut było już pod kontrolą miejscowych, które potrafiły nawet osiągnąć dziewięcioobramkową przewagę. Ostatecznie starcie akademiczek zakończyło się triumfem siódemki niżej notowanej przed tym meczem, a dzięki wygranej koszalinianki przeskoczyły w tabeli swoje rywalki i zajmują szóstą lokatę.
KPR Gminy Kobierzyce – UKS PCM Kościerzyna 33-25(16-12)
Również spotkanie w Kobierzycach zapowiadało się ciekawie, gdyż oba zespoły do tej pory zgromadziły na swoim koncie po osiem punktów. W ostatniej kolejce zawodniczki UKS-u potrafiły ograć we własnej hali KPR Jelenia Góra, zaś kobierzyczanki zebrały solidną lekcję piłki ręcznej od mistrzyń kraju w Lublinie. Mimo tego to miejscowe wydawały się być faworytkami tego pojedynku, między innymi dzięki atutowi własnego parkietu. Przewidywania się sprawdziły i to właśnie miejscowe wyraźnie triumfowały kontrolując wynik już w pierwszej połowie.
KPR Jelenia Góra – Piotrcovia Piotorków Tryb. 26-27(14-17)
Można powiedzieć, że była to seria spotkań sąsiadów w tabeli. Jeleniogórzanki przed tym meczem miały punkt przewagi nad ekipą prowadzoną przez Rafała Przybylskiego. Obie siódemki od dawna wiedzą, że będą walczyły o utrzymanie, więc każde punkty są obecnie dla nich na wagę złota. Widać to było również na parkiecie, gdzie obie siódemki stoczyły wyrównaną walkę. Ostatecznie z tarczą do Piotrkowa wróciły przyjezdne, które dzięki temu zwycięstwu przeskoczyły o oczko swoje sobotnie rywalki i zajmują obecnie 10. lokatę.
Vistal Gdynia – KRAM Start Elbląg 22-26(14-13)
Niespodziewany przebieg miał jeden z dwóch hitowych meczów. KRAM Start przejął wyraźnie inicjatywę w drugiej połowie i potrafił uciec wiceliderkom na bezpieczną przewagę czterech-pięciu trafień. Świetne zawody rozegrały bramkarki z obu stron, co potwierdza niewysoki wynik. Obszerniejszą relację można przeczytać w oddzielnym artykule na naszym portalu tutaj. Zapraszamy również do zapoznania się z galerią z tego meczu opublikowaną na naszym portalu tutaj.
Zagłębie Lubin – MKS Selgros Lublin 25-22(12-7)
Końcowy wynik może być mylący. Liderki z Lublina wyraźnie miały gorszy dzień i to miejscowe od początku były na prowadzeniu osiągając w pewnym momencie nawet ośmiobramkową zaliczkę. Biało-zielone stać było jeszcze na zryw w końcówce, dzięki czemu wyraźnie zniwelowały stratę do Miedziowych. Na wiele się to nie zdało i obrończynie tytułu po raz pierwszy od dłuższego czasu straciły ligowe punkty. Dokładniejszą relację z tego spotkania można znaleźć na naszym portalu tutaj.