PŚ: Anterselva: Niezły występ Weroniki Nowakowskiej-Ziemniak!

23 sty 2015, 17:01

Po krótkiej przerwie, biathlonowa karuzela odwiedza kolejną miejscowość w ramach cyklu Pucharu Świata w biathlonie. W dniu dzisiejszym na trasy włoskiej Anterselvy wybiegły panie, które rywalizowały w biegu sprinterskim. Najlepiej z Polek wypadła Weronika Nowakowska-Ziemniak, która uplasowała się na 9 pozycji ex equo z Niemką Franziską Preuss.

Weronika Nowakowska to zawodniczka, która w polskiej kadrze na dzień dzisiejszy wyraźnie odstaje od reszty dziewczyn. Polka regularnie punktuje, często bywa w pierwszej dziesiątce i jeśli mamy liczyć na dobry występ jakiejś Polki na zbliżających się MŚ, to szansy szukałbym właśnie u niej. Jeden błąd na strzelnicy to nie dużo, jednak w sprincie, na którym są tylko 2 strzelania, może dawać wyraźne skutki, jeśli nie jest się Darią Domrachevą, która swoim biegiem kasuje wszystkich to z jednym niecelnym strzałem walka o medal wydaje się być niemożliwa. Jedyną zawodniczką, która może rywalizować z Białorusinką, jest aktualnie liderka PŚ Kaisa Makarainen, która dziś z jednym pudłem zajęła drugie miejsce, tracąc do Domrachevej 26 sekund, czyli tyle ile mniej więcej biega się karną rundę. Nowakowska straciła do zwyciężczyni nie bagatela 1:11 minuty jeśli jednak odjąć by czas spędzony na bieganiu karnej rundy, można by włączyć się w walkę o podium.

33 miejsce w dniu dzisiejszym zajęła Monika Hojnisz. Polka biegła podobnie do Nowakowskiej, jednak straciła dużo więcej od niej, ponieważ dwukrotnie myliła się na strzelnicy,po jednym za każdym razem i do zwyciężczyni straciła 1:56 min.

Ostatnia z Polek, która zakwalifikowała się do pościgówki jest Magdalena Gwizdoń. Doświadczona zawodniczka wyraźnie przeżywa kryzys biegowy w swojej karierze. Jeszcze niedawno mogliśmy oglądać Magdę w ścisłej czołówce przynajmniej na pierwszym punkcie pomiaru czasu, gdy jeszcze nie spudłowała na strzelnicy, teraz gdy strzelania są nieco lepsze, bo w dniu dzisiejszym trafiła 9/10 to do najszybszej biegaczki straciła ok. 1:50 w biegu. Na macie zameldowała się z 45 czasem.

W czołowej „60” zabrakło miejsca dla dwóch pozostałych Polek. Blisko tego wyniku była Karolina Pitoń, która z 65 rezultatem straciła do zwyciężczyni prawie 3 minuty, zaliczając aż 3 karne rundy. Jeszcze gorzej wypadła Krystyna Guzik. W ubiegłym sezonie Polka przynajmniej na początku zaliczała dobre występy, wdrapując się nawet raz na podium. W tym sezonie jest cieniem dla samego siebie. Dziś 75 miejsce jest niezbyt dobrą oznaką. Podobnie 3 pudła na strzelnicy i 3:15 straty do Domrachevej.

Podsumowując, o ile niektóre nasze panie prezentują już coraz lepszy poziom w strzelaniu, to nie można niestety tego powiedzieć o biegu. Znane z niezłych czasów Magdalena Gwizdoń i Weronika Nowakowska nie nadrabiają cennych sekund na trasie, wręcz przeciwnie tracą je względem sowich rywalek. Oczywiście nie są najsłabszymi z grona biathlonistek, lecz nie są też w ścisłej czołówce. Formy wciąż nie może odnaleźć Krystyna Guzik (Pałka), która swoimi występami przypomina bardziej występy męża, aniżeli formę, którą prezentowała przez ostatnie dwa sezony, gdzie zdobyła srebro MŚ i bywała na podium PŚ. Równą formę prezentuje za to Monika Hojnisz, która może nie jest jeszcze w rewelacyjnej formie, ale obok Nowakowskiej jest drugą regularnie punktującą Polką w PŚ. Szansę występu na biathlonowych zawodach dostała również Karolina Pitoń, nie jest to już juniorka i mając 28 lat ma mało realnych szans na osiągnięcie akiegoś spektakularnego wyniku w swojej karierze.

baithlon anterselva 1

 

Podobne teksty

Komentarze

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA