Maciej Staręga na półfinale zakończył tegoroczny występ w sprincie techniką dowolną w szwajcarskim Davos i po raz pierwszy w sezonie 2015/16 zdobył punkty pucharu świata, zajmując ostatecznie 8. miejsce.
Najlepszy aktualnie polski narciarz w niezłym stylu przebrnął eliminacje, w których wykręcił 19. czas. Znakomicie spisał się za to w ćwierćfinale, w którym dzięki fantastycznej technice i taktyce przecinał kreskę mety jako pierwszy.
W półfinale przyjął podobną taktykę, dzięki której w cuglach przebrnął przez ćwierćfinały. Niestety tym razem atak z ostatniej pozycji nie przyniósł oczekiwanych efektów, gdyż na ostatnim podbiegu Polak zamiast przodować stawce jak wcześniej, bił się o 3. miejsce. Na ostatnim zjeździe i wirażu do prostej finiszowej także nie poszło tak dobrze jak w ćwierćfinale, przez co ostatecznie w swoim półfinale finiszował jako 4.
W finale bezkonkurencyjny okazał się Włoch Federico Pellegrino, który wyprzedził na mecie Francuza Baptiste Grosa oraz Norwega Turvolla Sondre Fossliego. Stawkę w finale uzupełnili Fin Martti Jylhae, Rosjanin Sergey Ustiugov oraz drugi z Norwegów Solaas Haavard Taugboel.
Dzięki zwycięstwu w Davos, Pellegrino został nowym liderem klasyfikacji sprinterskiej. Maciej Staręga jest w niej 17. z dorobkiem 32 punktów.
W zawodach kobiet niespodziewanie triumfowała Szwedka Stina Nilsson, która wyprzedziła trzy Norweżki: Maiken Caspersen Fallę, Ingvild Flugstadt Oestberg i Astrid Jacobsen. W finałowej szóstce znalazły się także druga z Szwedek Hanna Falk i Amerykanka Sophie Caldwell.
W zawodach nie startowała Justyna Kowalczyk, która we włoskim Dobiacco szlifuje formę przed niedzielnym biegiem na 10 km klasykiem w Toblach. Będzie to ostatnia próba przed rozpoczynającym się w Nowym Roku Tour de Ski.