Justyna Kowalczyk na półfinale zakończyła sobotnią rywalizację w sprincie stylem klasycznym, rozgrywanym w norweskim Lillehammer! Finalnie w zawodach, zaliczanych do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Polka zajęła bardzo dobre siódme miejsce. Przed planowaną przerwą w startach Kowalczyk wystartuje jeszcze w jutrzejszym biegu łączonym.
Prognostykiem na dobry wynik w zawodach mógł być niezły występ w kwalifikacjach – Kowalczyk ze stratą nieco ponad 3 sekund do Sadie Bjoernsen z USA, zajęła w nich 14. miejsce.
W ćwierćfinale los skojarzył Polkę z niesamowicie silnymi rywalkami z Norweżką Marit Bjoergen i Szwedką Stiną Nilsson na czele. Kowalczyk jak za dawnych lat rządziła i dzieliła na podbiegach, zostawiając najgroźniejsze rywalki za plecami. Na ostatniej prostej finalnie z Szwedką przegrała, ale do półfinału weszła pewnie z 2. miejsca, bez obaw o ewentualny czas.
W walce o finał Kowalczyk podobnie jak w ćwierćfinale swoje najcięższe “działa” wyciągała na podbiegach. Po drugim podobnie jak wcześniej wysunęła się na prowadzenie i skutecznie go broniła aż do ostatniego zjazdu. Na ostatnią prostą Polka wbiegła jednak za Amerykanką Sadie Bjoernsen i Szwedką Stiną Nilsson, a w bezpośredniej walce rywalkom uległa. Czas osiągnięty przez Polkę nie był jednak wystarczający do wejścia do finału, przez co w zawodach zajęła finalnie 7. miejsce.
W finale szans rywalkom nie dała Norweżka Maiken Caspersen Falla. Mistrzyni olimpijska z Sochi pokonała Finkę Kristę Parmakoski i triumfatorkę z eliminacji – Sadie Bjoernsen.
W rywalizacji wśród mężczyzn w eliminacjach przepadł Maciej Staręga. Najlepszy polski sprinter zajął w nich 58. miejsca, a do pierwszego Norwega Klaebo stracił prawie 18 sekund!