Justyna Kowalczyk na 19. miejscu zakończyła zmagania w trzydniowym cyklu Lillehammer Tour, który wieńczył niedzielny bieg na 10 kilometrów stylem klasycznym. Pierwsza na mecie zameldowała się Norweżka Heidi Weng.
Kowalczyk podobnie jak przed tygodniem w Kuusamo, bieg otworzyła bardzo mocno. Przez moment biegła nawet szybciej niż liderująca Weng i ekspresowo mijała kolejne rywalki. Problemy zaczęły się na drugiej pętli, kiedy to Polka zaczęła tracić kolejne sekundy, a także dystans do rywalek. W klasyfikacji, gdzie brane były czasy netto, Polka zajęła 10. miejsce, ze stratą ponad minuty do Finki Kristy Parmakoski, która uzyskała w niedzielę najlepszy czas.
Zwyciężczynią cyklu została Norweżka Heidi Weng, która utrzymała żółtą koszulkę liderki klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Druga była kolejna z reprezentantek Norwegii Ingvild Flugstad Oestberg, a trzecia Krista Parmakoski z Finlandii, która szansę na wyższą pozycję zaprzepaściła upadkiem na ostatnim zjeździe.
Druga z reprezentantek Polski, Urszula Łętocha, zajęła ostatnie 64. miejsce.
Start w Lillehammer był ostatnim startem Justyny Kowalczyk w Pucharze Świata w tym roku. Polka zniknie z tras i walki o najwyższe cele na blisko dwa miesiące, skupiając się na przygotowaniu formy do lutowych MŚ w Lahti, głównie poprzez starty w biegach niższej kategorii. Polka na pucharowe trasy wróci na przełomie stycznia i lutego.