Pierwsza w historii mała sztafeta mieszana, rozgrywana w ramach biathlonowego Pucharu Świata przeszła właśnie do historii. W nowej biathlonowej konkurencji, która polegała na starcie dwóch zawodników (kobiety i mężczyzny), którzy dwukrotnie przemierzali trasę z dwoma strzelaniami, a w międzyczasie dokonali zmiany, Polaków reprezentowali Krystyna i Grzegorz Guzikowie. Ostatecznie reprezentacja Polski zakończyła rywalizację na 17. miejscu ze stratą ponad 4 minut do zwycięskiej Rosji.
W czołówce biało-czerwoni byli tylko raz, mianowicie na pierwszej zmianie Krystyny Guzik, która pałeczkę swemu mężowi oddała ze stratą tylko 10 sekund do prowadzących Rosjan i na czwartym miejscu m.in przed Norwegami, którzy startowali zaraz za Polakami. Cały wysiłek naszej biathlonistki poszedł jednak na marne ze względu na katastrofalne dziś strzelanie jej męża, Grzegorza. Na całym odcinku zdążył spudłować aż 6-krotnie co czyniło go jednym z liderów tej niechlubnej klasyfikacji. Szczęście, że strata nie była dużo większa, jest tylko w zasłudze skróconej karnej rundy, która z oficjalnej 150-metrowej pomniejszyła się dwukrotnie.
Krystyna Guzik zaliczyła niezły start, kto wie jakby potoczyła się rywalizacja, gdyby nie te pudła, bo z biegiem jej męża aż tak źle nie było, gdy na pierwszym odcinku dorównywał nawet Norwegowi L’Abée-Lundowi.
Dziś tuż po 17 odbędzie się jeszcze jedna sztafeta mieszana. Tym razem panie i panowie będą już rywalizowali w klasycznym biegu 2×2. Polskę reprezentować będą Karolina Pitoń, Anna Mąka, Łukasz Szczurek oraz Krzysztof Pływaczyk. Trudno spodziewać się lepszego wyniku, gdy do Novego Mesta nie przyjechały czołowe biathlonistki jak Monika Hojnisz, czy Magdalena Gwizdoń, które niedawno rywalizowały w Mistrzostwach Europy w Otepie. W sprincie nie wystartuje również Weronika Nowakowska-Ziemniak, która przeziębiona została w domu w Dusznikach.
Wyniki:
