Po raz kolejny znakomity start podczas PŚ w biathlonie w Oslo zaliczyła Monika Hojnisz. Polka dzięki dwóm bezbłędnym strzelaniom i niezłym biegu na mecie zameldowała się na 7 miejscu.
Polka do zwyciężczyni Darii Domrachevej z Białorusi straciła ponad 40 sekund, a po raz kolejny miejsce na podium zabrał bieg, który przed MŚ w Kontiolahti wciąż nie jest na najwyższym poziomie.
Ponownie do połowy dystansu w walce o podium liczyła się Weronika Nowakowska-Ziemniak, która po pierwszym bezbłędnym strzelaniu prze moment była nawet 2! Jednak chwilę później jedno pudło i osłabienie na ostatniej biegowej rundzie spowodowało spadek do drugiej dziesiątki i 20 miejsce w ostatecznym rozrachunku na mecie.
Swej dobrej formy sprzed kilku sezonów wciąż nie może odnaleźć Krystyna Guzik, która do średniego biegu dołożyła pudło w pozycji leżącej i na finiszu zameldowała się na 50. miejscu ze stratą ponad 1:53 minuty, nie zdobywając punktów do klasyfikacji generalnej PŚ.
Ponownie dobrego wyniku nie osiągnęła Karolina Pitoń, która przede wszystkim nie zachwyciła na strzelnicy, gdzie zaliczyła aż 3 karne rundy. Z biegiem jak i u każdej z naszych biathlonistek nie jest najlepiej, a na mecie finiszowała z czasem.
Po raz kolejny z dobrej strony, przede wszystkim strzeleckiej pokazała się Monika Hojnisz, która osiągnęła swój najlepszy wynik w sprincie i po raz czwarty w karierze jest w pierwszej “10” PŚ. Cieszy, że dwa ostatnie zaliczyła właśnie tu w Oslo, w bezpośredniej próbie przed MŚ w Kontiolahti! Jutro w stolicy Norwegii ostatnie biegi tego weekendu, a na trasie w sztafetach pojawią się i panie i panowie. W dzisiejsze popołudnie zaplanowano jeszcze bieg sprinterski mężczyzn.