Justyna Kowalczyk i Sylwia Jaśkowiec nie wystartowały w dzisiejszym biegu łączonym.
Podwójna mistrzyni olimpijska Justyna Kowalczyk już wczoraj poinformowała, że nie wystartuje ani w sobotnim sprincie, ani najprawdopodobniej i dziś. Na ostatecznej liście startowej Polki nie było i jest to najprawdopodobniej spowodowane słabszą formą i chęcią spokojnego treningu przed zbliżającymi się Mistrzostwami Świata w Falun. Warto dodać, że Polki w tegorocznym PŚ nie zobaczymy już często. Od dawna wspomina się, że nie wystartuje w bezpośredniej próbie przed Falun w Ostersund, a po mistrzostwach zostają tylko dwa weekendy w Lahti i Oslo.
Podobnie do Kowalczyk postąpiła Jaśkowiec. Młodsza z drużyny Aleksandra Wierietelnego w dzisiejszym starcie miała najmniejsze szanse spośród tych startów, które zaplanowano w Rybińsku. Może zmęczenie, albo oszczędzanie sił spowodowało, że w dzisiejszym biegu na starcie nie zobaczyliśmy żadnej Polki.
Do mistrzostw świata pozostaje mniej niż miesiąc, a forma Kowalczyk pozostawia wiele do życzenia. Do osądów poczekamy do końca, kiedy mistrzostwa zakończy bieg na 30 km klasykiem. Coraz lepiej prezentuje się za to Sylwia Jaśkowiec. Polka coraz częściej wpada do czołowej „30”, u w Rybińsku zajęła dwa dobre 11 i 14 miejsca, a tydzień temu w Otepie po raz drugi w karierze stanęła na podium cyklu PŚ.