Po porażce w 1. rundzie turnieju Rogers Cup w Montrelu, Jerzy Janowicz zanotował kolejny spadek w notowaniu najlepszych tenisistów świata i w najnowszym opublikowanym dziś rankingu Polak jest 52.
To spadek o pięć lokat w porównaniu z poprzednim notowaniem, kiedy łodzianin plasował się jeszcze na 47. pozycji. Szansę poprawy biało-czerwony będzie miał już w nadchodzącym tygodniu, kiedy to w turnieju w Cincinnati powalczy o kolejne rankingowe punkty. Już na wstępie będzie miał dość ciężkie zadanie, gdyż czeka go pojedynek z turniejową “14” Francuzem Gaelem Monfilsem. Spotkanie zaplanowano na dzisiejszy wieczór.
Pozostali Polacy w najnowszym notowaniu nadal okupują bardzo odległe pozycje. Michał Przysiężny po spadku o jedną lokatę jest 140., Grzegorz Panfil po stracie trzech jest 264., a Kamil Majchrzak, awansując o 5 “oczek” plasuje się na 314. miejscu.
W czołowej “10” po wygranej Andy’ego Murraya w Montrealu doszło do małych przetasowań, gdyż po dopisaniu do konta Brytyjczyka 1000 punktów wyprzedził on Szwajcara Rogera Federera i od dziś jest nowym vice liderem rankingu. Skok o jedno miejsce zaliczył także Rafael Nadal, który aktualnie jest 8. po wyprzedzeniu Marina Cilicia z Chorwacji. Na prowadzeniu wciąż z bezpieczną przewagą plasuje się Serb Novak Djoković.
W rankingu indywidualnym deblistów coraz bliżej pierwszej “10” jest Marcin Matkowski. Szczecinianin nadal jest 11., ale do 10. Rumuna Florina Mergei traci już zaledwie 60 punktów. W czołowej “50” oprócz popularnego “Matki” znajdują się jeszcze Łukasz Kubot – 37. oraz Mariusz Fyrstenberg – 46. W rankingu Road, który wyłoni ósemkę najlepszych debli świata, walczących w turnieju Mistrzów, w czołówce wciąż plasuje się Marcin Matkowski. Grający w parze z Serbem Nenadem Zimonjiciem Polak, jest aktualnie 7. i wciąż walczy o prawo udziału w imprezie Masters. 18. w tym zestawieniu jest Mariusz Fyrstenberg, któremu przez większość sezonu partneruje Meksykanin Santiago Gonzalez.