Były już prezes Polskiego Związku Tenisowego Mirosław Skrzypczyński zarzucił Idze Świątek, że domagała się od związku 1,5 miliona złotych na przygotowania do igrzysk olimpijskich w Tokio. Tenisistka odpowiedziała na te słowa i zdecydowanie stwierdziła, że nic takiego nie miało miejsca.
Pod koniec listopada Polski Związek Tenisowy wydał oświadczenie, w którym poinformował o odwołaniu ze stanowiska dotychczasowego prezesa Mirosława Skrzypczyńskiego. Był to efekt głośnej afery na tle seksualnym, w którą był zamieszany. W głośnym materiale Onetu zarzucono mu napastowanie, przemos psychiczną i fizyczną, a także agresywne zachowania wobec młodych zawodniczek.
Skrzypczyński o Idze Świątek i 1,5 mln złotych na przygotowania
Teraz ponownie zrobiło się o nim głośno. Tym razem za sprawą uczestnictwa w posiedzeniu sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki, która miała miejsce w lipcu tego roku. Skrzypczyński wypowiadał się w jej trakcie m.in. na temat uczestnictwa polskich tenisistów na igrzyskach w Tokio. Portal Sport.pl dotarł do protokołu obrad.
Były prezes PZT przyznał wówczas rację Bogusławowi Wontorowi z Lewicy, który powiedział, że “nasi sportowy nie zawsze przykładają się do igrzysk“. Następnie dodał, że nie jest zdziwiony, ponieważ “jeśli na przygotowania do igrzysk olimpijskich nie dostajemy specjalnych pieniędzy – to jest ta kadra narodowa seniora – to biznes jest biznes“.
Następnie Skrzypczyński poruszył wątek Igi Świątek i Łukasza Kubota, którzy mieli “przyjść do niego i zapytać, kto zapłaci za ich udział w igrzyskach”. “My jedziemy na te turnieje, na których czeka na nas kasa, bo my musimy żyć” – cytował. Po wyszczególnieniu kwot, jakie związek otrzymał, przekazał, że “nie byli w stanie dać jej 1,5 mln zł na przygotowania. To są takie kwoty. Z tymi ludźmi jeżdżą całe sztaby. Nie jesteśmy w stanie tego zrobić” – podsumował.
Świątek dementuje słowa Skrzypczyńskiego
Sport.pl skontaktował się z Igą Świątek z prośbą o komentarz do słów Skrzypczyńskiego. Najlepsza polska tenisistka zdecydowanie zdementowała przedstawione przez niego informacje.
“Przed igrzyskami nie miałam żadnych bezpośrednich kontaktów z Mirosławem Skrzypczyńskim, nigdy nie padły takie słowa, są nieprawdziwe. To, jak wiele emocjonalnie kosztowały mnie igrzyska i jak wiele dla mnie znaczyły, widział cały świat po tym, jak przegrałam mecz z Paulą Badosą. Nigdy nie traktowałam igrzysk jako sposobu zarobkowania i pieniądze nigdy nie były i nie będą warunkiem mojego udziału w nich” – powiedziała.
Mirosław Skrzypczyński, były prezes Polskiego Związku Tenisowego, na posiedzeniu sejmowej komisji sugerował, że Iga Świątek @iga_swiatek żądała od związku 1,5 mln zł na przygotowania do igrzysk. Polska tenisistka zaprzecza w komentarzu dla @sportpl Więcej:https://t.co/UhGVGJTD4V
— Dominik Senkowski (@dsenkowski07) December 12, 2022
Podczas ubiegłorocznych igrzysk olimpijskich w Tokio Iga Świątek zakończyła zmagania na drugiej rundzie, przegrywając z Paulą Badosą 3:6, 6:7(4). W mikście z kolei w parze z Łukaszem Kubotem odpadli w ćwierćfinale, przegrywając z rosyjską parą Asłan Karacew – Jelena Wiesnina 4:6, 4:6.
Trzęsienie ziemi w Polskim Związku Tenisowym. Rezygnacja prezesa