TCS Ga-Pa: Trzech Polaków w finale. Lindvik prowadzi, Kubacki drugi!

Aktualizacja: 24 sty 2023, 14:32
1 sty 2020, 15:07

Marius Lindvik prowadzi po pierwszej serii konkursu noworocznego w niemieckim Garmisch-Partenkirchen. Norweg uzyskał 143,5 metra i zgromadził 147,7 pkt. Na 2. pozycji jest Polak – Dawid Kubacki!

Pierwsza seria rozgrywana była systemem KO. Zmagania rozpoczęły się od rywalizacji pomiędzy Piusem Paschke z Niemiec a Romanem Koudelką z Czech. Oboje przekroczyli 130 metr. Pierwszy z zawodników uzyskał 131,5 metra, zaś skoczek naszych zachodnich sąsiadów wylądował na 135 metrze i jako pierwszy zameldował się w rundzie finałowej.

Równie daleko skoczył startujący w kolejnym zestawieniu – Keiichi Sato, który uzyskał 134 metry. Startujący po nim Junshiro Koabayashi zapisał przy swoim nazwisku 129,5 metrów. W rywalizacji dwóch Japończyków lepiej wyszedł więc Sato. Po kilku minutach okazało się, że brat lidera Pucharu Świata został zdyskwalifikowany.

Dla Polaków pierwszym ciekawym starciem była rywalizacja między Maciejem Kotem i Robertem Johanssonem. Kot skaczący w piątej parze uzyskał 128 metrów, po czym został sklasyfikowany na przedostatnim miejscu, co w perspektywie uzyskania tytułu Lucky Losera nie było optymistyczne. Szansy na awans bezpośrednio nie dał Norweg, który wylądował 6 metrów dalej od naszego skoczka.

Z 18. numerem startowym na belce startowej pojawił się Stefan Hula. Nasz reprezentant nie spisał się rewelacyjnie i uzyskał raptem 124,5 metra, co dało mu ostatnią pozycję. Trudnego zadania nie miał triumfator dwóch pierwszym zawodów w tym sezonie – Daniel Andre Tande. Podopieczny Aleksandra Stoeckla uzyskał 129,5 metrów i pokonał zawodnika prowadzonego przez Michała Doleżala i przekreślił jego szansę na awans do trzydziestki.

Pierwszym polskim skoczkiem startującym jako ten lepszy był Piotr Żyła. Wiślanin był w o tyle lepszej sytuacji, że wiedział ile skoczył rywal. Ten skazał jednak brązowego medalistę mistrzostw świata z Lahti przed nie lada trudnym wyzwaniem. Marius Lindvik wylądował bowiem na 143 metrze i 50 centymetrze. Drugi skoczek Turnieju Czterech Skoczni 2016/2017 nie zdołał pokonać Norwega. Żyła skaczący z niższej platformy uzyskał 133 metry, co dało mu 4. pozycję na liście wyników i 1. w klasyfikacji szczęśliwych przegranych.

Do walki z Rokiem Justinem przystąpił startujący z plastronem o numerze 12. – Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski, który w serii próbnej uplasował się na 2. miejscu, w konkursie uzyskał tylko 126,5 metra, lecz pozwoliło to awansować do finału, gdyż Słoweniec wylądował na 123 metrze.

Dalej poszybował nawet rywalizujący z Dawidem Kubackim – Kevin Bickner. Amerykanin uzyskał 130,5 metra, jednak mistrz świata z Seefeld pokazał, że jest w bardzo dobrej formie i wylądował na 137 metrze, co nie dość, że zagwarantowało udział w II rundzie, tak dało po skoku 2. lokatę.

Rundę otwierającą zawody zamknął Karl Geiger. Startujący na sygnał Stefana Horgnachera zawodnik poszybował na 132 metr. Tym samym pokonał swojego rodaka – Mortiza Baera (115 m) i wskoczył na 3. lokatę.

W pozostałych parach Anze Lanisek pokonał Jewgenija Klimova, Jan Hoerl Philippa Raimunda, Timi Zajc Naoki Nakamurę, Daniel Huber Simona Ammanna, Michael Hayboeck Martina Hammanna, Domen Prevc, Mackenzie Boyd-Clowesa, Killian Peier Luca Rotha, Constantin Schmid Robina Pedersena, Stephan Layhe Vikotra Polaska, Johan Andre Forfang Clemensa Leitnera, Daiko Ito Taku Takeuchiego, Stefan Kraft Gregora Schlirenzauera, Yukiya Sato Andersa Haare, Markus Eisenbichler Sondre Ringena, Peter Prevc Frederico Cecona, Ryoyu Kobayashi Filipa Sakalę, a Philipp Aschenwald Gregora Deschwandena.

W gronie Lucky Loserów znalazł się ostatecznie Piotr Żyła.

W czubie tabeli znajdował się natomiast Kubacki, który ze stratą 7,5 pkt do lidera zajmował 2. lokatę. 2,5 pkt mniej zgromadził natomiast Karl Geiger wyprzedzający o 1 oczko Ryoyu Kobayashiego (132 m).

Piotr Żyła jest 8., zaś Kamil Stoch – 25.

Awansu do serii finałowej nie zdołali wywalczyć Maciej Kot i Stefan Hula zajmując 33. i 40. miejsce.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA