TCS/PŚ w Innsbrucku: Triumf Lindvika. Kubacki na podium i zostaje liderem TCS!

Aktualizacja: 26 sty 2023, 09:06
4 sty 2020, 15:56

Marius Lindvik wygrał drugi w tym sezonie konkurs Pucharu Świata. Tym razem Norweg zwyciężył w zawodach rozgrywanych na Bergisel. Na podium znalazł się też Dawid Kubacki.

Po pierwszej serii liderem był Marius Lindvik z Norwegii, zaś na 2. pozycji plasował się Dawid Kubacki. Obaj skoczkowie uzyskali 133 metry. Mistrz świata z Seefeld zapisał przy swoim nazwisku 138,2 pkt, zaś o 1,3 pkt więcej zgromadził Lindvik. Rywalem Kubackiego był Daniel Huber, który zdołał awansować do drugiej rundy z grona szczęśliwych przegranych.

3. pozycję zajmował natomiast Johan Andre Forfang (131 m). Pierwszą piątkę uzupełniali Peter Prevc ze Słowenii (127 m) i walczący w parze z Kamilem Stochem – Gregor Schlirenzauer. Austriak uzyskał 127,5 metra.

Mimo to trzykrotny mistrz olimpijski zdołał awansować do finału z 2. pozycji wśród szczęśliwych przegranych. Skoczek z Zębu uzyskał 126,5 metra i z notą 123,1 pkt zajmował 11. lokatę.

25. był Piotr Żyła (117 m). Wiślanin rywalizował z Sondre Ringenem z Norwegii.

Na pierwszej rundzie zmagania ukończył Maciej Kot (112 m) i Stefan Hula (100,5 m), którzy zajęli odpowiednio 44. i 50. lokatę. Nasi skoczkowie przegrali rywalizację z odpowiednio Markusem Eisenbichlerem (114,5 m) i Philippem Aschenwaldem (115 m).

W pozostałych parach Antii Aalto (119 m) pokonał Piusa Paschke, Johan Andre Forfang (131 m) okazał się lepszy od Keiichi Sato, Michael Hayboeck (122,5 m) Clemensa Aignera, Killian Peier (123 m) Kevina Bicknera, Daniel Andre Tande (126 m) Romana Koudelkę, Taku Takeuchi (117,5 m) Mackenzie Boyd-Clowesa, Robert Johansson (127 m) Cene Prevca, Peter Prevc (127 m) Naoki Nakumrę, Constantin Schmid (118 m) Stefana Hubera, Daiki Ito (122,5 m) Roka Justina, Jan Hoerl (120 m) Robina Pedersena, Domen Prevc (113,5 m) Gregora Deschwandena, Stephan Layhe (125 m) Clemensa Leitnera, Junshiro Kobayashi (117 m) Yukię Sato, Timi Zajc (123,5 m) Dominika Petera, Ryoyu Kobayashi (122 m) Markusa Schiffnera, Karl Geiger (117,5 m) Mortiza Baera, Stfan Kraft (124,5 m) Filipa Sakalę, Marius Lindvik (133 m) Viktora Polaska.

Z grona Lucky Loserów awans uzyskali: Daniel Huber (126 m), Kamil Stoch, Roman Koudelka (124 m), Naoki Nakamura (123 m) i Keiichi Sato (127,5 m).

W drugim skoku poprawił się Piotr Żyła, który wylądował na 125 metrze i przez pewien moment był liderem. Po skokach dziesięciu zawodników zajmował 2. lokatę, zaś liderem był Karl Geiger (127,5 m). Sytuacja zmieniła się dopiero po próbie Anze Laniska. Słoweniec wskoczył miedzy Niemca a Polaka po próbie na 120,5 metra.

Pierwszym, który zdołał pokonać Geigera okazał się 12. po pierwszej serii – Daniel Andre Tande. Podopieczny Aleksandra Stoekla uzyskał 131 metrów i zgromadził 249,3 pkt. Skaczący po nim Kamil Stoch uzyskał tylko 118,5 metra, co pozwoliło mu zająć 7. pozycję.

Przed ostatnią dziesiątką prowadził więc Daniel Andre Tande, zaś tuż za nim sklasyfikowany był Karl Geiger, Anze Lanisek i Piotr Żyła.

Walkę o końcowe podium rozpoczął Daniel Huber. Austriak nie pokazał jednak fajerwerków. Rywal w parze KO Dawida Kubackiego wylądował na 118 metrze i 50 centymetrze, a do tego się przewrócił. Następnie na belce startowej zasiadł Robert Johansson. Dwukrotny brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich z 2018 roku nie zdołał zagrozić swojemu rodakowi lądując 3 metry bliżej od Kamila Stocha i skaczącego przed nim Daniela Hubera. Kibice zgromadzeni pod Bergisel mieli nadzieję, że z trudnymi warunkami poradzi sobie Stefan Kraft. Austriak, któremu podwiało pod narty, uzyskał aż 127,5 metra, lecz dało to 2. lokatę. Kolejno zaprezentował się Stephan Layhe. Niemiec wylądował 2,5 metra bliżej od Krafta i dało mu to 3. pozycję.

W tym momencie do końca pozostało sześciu skoczków w tym dwóch braci Prevców. Pierwszym z nich był Domen, który skoczył 122 metry. To nie dało mu jednak szans na pozostanie w czołówce. W niej miał za to możliwość pozostać Gregor Schlirenzauer. Dwukrotny zdobywca złotego orła uzyskał 126 metrów, a do objęcia prowadzenia potrzebował 130 metrów. To dało mu po skoku 4. lokatę, lecz dla niego było to sukcesem. Schlirenzauer po raz pierwszy w tym sezonie zdołał awansować do drugiej serii konkursu rozgrywanego w ramach Turnieju Czterech Skoczni.

Następnie do gry wkroczył Peter Prevc. Triumfator z 2016 roku uzyskał identyczny wynik co jego młodszy brat Domen i uplasował się na 6. lokacie. Do końca pozostała więc ostatnia trójka. Najpierw ruszył Johan Andre Forfang, który uzyskał 120,5 metra zajmując 5. pozycję. Tym samym Daniel Andre Tande na pewno wskoczył na podium, zaś Polacy mieli nadzieję, że znajdzie się na nim Dawid Kubacki. On poszybował na 120 metr i 50 centymetr, co przy przewadze z pierwszej serii dało mu 1. miejsce! Oczy wszystkich skierowane zostały więc w stronę Mariusa Lindvika. Norweg znów skoczył tyle samo co Polak, więc po raz drugi z rzędu zwyciężył w zawodach Pucharu Świata. Jego łączny dorobek punktowy wyniósł 253,3 pkt. Kubacki zakończył rywalizację ze stratą 1,3 pkt. Podium uzupełnił Daniel Andre Tande.

W czołowej piątce uplasował się również Stefan Kraft i Stephan Layhe. Na 12. pozycji sklasyfikowano Piotra Żyłę, zaś 15. był Kamil Stoch.

Maciej Kot i Stefan Hula nie awansowali do drugiej serii zajmując odpowiednio 44. i 50. miejsce.

Po dzisiejszym konkursie skoczek z Nowego Targu objął prowadzenie w klasyfikacji łącznej 68. Turnieju Czterech Skoczni. Jego aktualny dorobek wynosi 830,7 pkt. 9,1 pkt za nim plasuje się Marius Lindvik.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA