Tour de France: Majka aktywnie pożegnał Alpy

25 lip 2015, 16:30

Kończą się powoli alpejskie szlaki, podobnie jak kończy się 102. edycja Wielkiej Pętli. Dzisiejszy ostatni etap górski liczył sobie zaledwie 111. kilometrów, biegł przez Col de la Croix de Fer (2067 m n.p.m.) i kończył się na mecie legendarnej góry Alp d’Huez (1850 m n.p.m.) Polscy kibice liczyli w szczególności na świetny występ Rafała Majki.

www.bike-oisans.com

Zmierzyli się z górą!

Jak pokazuje załączony profil podjazdu, Alp d’Huez jest prawdziwą w kolarskim tego słowa znaczeniu ścianą! Już na “dzień dobry” kolumnę przywitał 2,5 kilometrowy odcinek czarny o nachyleniu 11 %. Potem nastąpiło minimalne wprost złagodzenie 10 % a następnie na przemian było już tylko 11%, 10% znowu 11 %. Po minięciu jak to określam “21 zakrętów płaczu” nastąpił 5,5 % finisz na linię mety.

Już na samym początku jak to zwykle bywało na górskich etapach, utworzyła się ucieczka w której znaleźli się Bak, Geniez, Navardauskas i Edet. Grupa szybko powiększyła przewagę nawet do ośmiu minut nad peletonem. W głównej grupie tymczasem spokojnie na czele prowadziła grupa Lotto Soudal na spółkę z Cofidisem. Na 34 kilometrze sytuacja zmieniła się, gdyż w pogoń za uciekinierami ruszyła najpierw dwójka (Grivko, Plaza) a tuż za nimi ruszyła 6-cio osobowa grupa z Rafałem Majką i Bartoszem Huzarskim w składzie. Wkrótce do Polaków dołączyła czwórka. Niestety peleton przyśpieszył dzięki kolarzom AG2R i dogonił uciekających. Bartosz Huzarski wrócił do peletonu, ale Rafał Majka ponowił kolejną akcję. Razem z nim w ucieczkę ponownie zabrali się Plaza i Anacona. Niestety 60 kilometrów przed metą grupa Ag2R zlikwidowała akcję Majki. 50 kilometrów przed metą najpierw zaatakował Valverde a następnie potem pogonił za nim Quintana. Rafał Majka przekroczył premię górską tuż za liderem. Kolarz z Zegartowic na zjeździe załapał się do peletonu. Niestety Majka miał defekt roweru i na krótkim podjeździe stracił trochę do grupy lidera.

Na wypłaszczeniu peleton się powiększył i wkrótce Majka dojechał do swojego lidera. 8 kilometrów przed metą Polak został a tuż za nim odpadł również Contador. Na szczęście hiszpana, Majka odzyskał siły i holował swojego lidera. Niestety to jeszcze raz dowodzi temu, że Contador przyjechał na “Wielką Pętlę” w kiepskiej formie.

Ostatecznie Polak przyjechał w grupie z Contadorem i Nibalim na 8. miejscu, a etap po fantastycznej walce wygrał Thibaut Pinot z grupy Le Francaise de Jeux.

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA