Tour de France: Polacy aktywni na etapie

Aktualizacja: 11 lip 2015, 18:44
11 lip 2015, 17:16

Bardzo ciekawie przebiegał ósmy etap Tour de France z Rennes do Mur de Bretagne. Odcinek liczący 181,5 m miał być popisem kolarzy klasycznych takich jak Valverde, Rodriguez, Kwiatkowski. Jak się okazało na tym etapie bardzo często widoczni byli nasi reprezentanci.

Już na samym początku etapu było o nich głośno, gdyż w ucieczkę dnia zabrał się Bartosz Huzarski. Kolarz rodem z Sobótki pod Wrocławiem uciekał wraz z mocnymi Francuzami Chavanelem, Sicardem i Perichonem. Czwórka utrzymywała ok. 3 minutową przewagę nad peletonem.

Sześćdziesiąt kilometrów przed metą, z peletonu wyrwało się kilkunastu zawodników. W tej grupie była trójka z Ettixu Cavendish, Kwiatkowski i Gołaś. Grupa doszła uciekających, ale współpraca nie układała się wzorowo. Mistrz świata podjął wtedy inną decyzję i gestem pokazał aby Michał Gołaś zapoczątkował kolejną akcję. Popularny “Goły” ruszył do przodu a tuż za nim ponownie wyskoczył Bartek Huzarski. Do dwójki Polaków dołączył Duńczyk Bak i od tej pory ta trójka jechała cały czas z przodu.

Niestety dla dwóch naszych rodaków, w głównej grupie ostro zaczęła pracować drużyna Cannondale Garmin. Przewaga trójki rosła, to znów po kilku kilometrach malała. Kibice nad Wisłą z całą mocą dopingowali trójkę, która zgodnie współpracowała. Emocje były coraz wyższe.

Czternaście kilometrów przed metą, przewaga wynosiła 35 sekund. Dziesięć kilometrów przed metą odpadł niestety długo uciekający Bartosz Huzarski. Na pocieszenie Polak został wybrany najaktywniejszym na etapie i jutro pojedzie z czerwonym numerem. W tym czasie, dwójka miała w tym momencie już tylko 12 sekund przewagi. Trzy kilometry później Peleton dopadł ostatnich uciekających, a mocne tempo nadawała grupa BMC.

Kilka ataków pod górę nie przyniosło rezultatu, dopiero ostatni odjazd okazał się skuteczny. Ostatecznie bardzo ciekawy etap wygrał Alexis Vuillermoz z grupy AG2R.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA