Tour de Pologne: Klasyfikacja odwrócona do góry nogami. Vingegaard wygrywa w Kościelisku!

Aktualizacja: 5 wrz 2019, 13:45
8 sie 2019, 19:38

Duńczyk, Jonas Vingegaard  z grupy Jumbo Visma zwyciężył na szóstym etapie 76. Tour de Pologne. Kolarz zaatakował na przedostatnim podjeździe czego owocem jest wygrana, bonifikata sekundowa i koszulka lidera, którą założy na ostatnim, królewskim etapie w Bukowinie Tatrzańskiej.

Czas zwycięzcy to cztery godziny, siedem minut i trzynaście sekund. Miejsca na umownym podium uzupełnili Rosjanin – Pavel Sivakov (Ineos) oraz Jai Hindley (Sunweb).

Etap z Zakopanego do Kościeliska był niezwykle emocjonujący. Pozmieniało się właściwie wszystko, a na pierwszych kilometrach wyścigu wycofał się dotychczasowy lider klasyfikacji generalnej i klasyfikacji sprinterskiej – Pascal Ackermann. Niemiec z grupy Bora nie był uważany za faworyta czwartkowej rywalizacji, lecz wciąż miał szanse na utrzymanie białej koszulki dla najlepszego sprintera.

Ostatecznie pion w rozstawieniu czołowych sprinterów lub najwyżej przyjeżdżających na metę kolarzy posiada Francuz – Marc Sarreau. Kolarz z Groupama-FDJ ma w swoim dorobku 53 punkty.

Z rywalizacji wycofał się bowiem nieźle radzący sobie na pierwszych metrach etapu Słoweniec – Luka Mezgec (Mitchelton-Scott).

Niesamowicie ciekawie potoczyła się walka o różową koszulkę Tauron. Przed dzisiejszym etapem miano czołowego górala nosił Rodrigo Contreras Pinzon. Kolumbijczyk z Astany miał w dorobku 10 punktów, co siłą rzeczy nie dawało mu większych szans na utrzymanie prowadzenia w klasyfikacji górskiej. Już po pierwszej premii na prowadzenie wysunął się Norweg – Carl Fredrik Hagen (Lotto-Soudal), który przy pierwszym przejeździe przez różową bramę wywalczył 5 pkt, dzięki czemu miał ich już 12. Kolejnymi wirtualnymi liderami stawali się Geoffrey Bouchard z Francji (AG2R La Mondiale) oraz Polak – Tomasz Marczyński z Lotto-Soudal. Ostatecznie to polski sportowiec założył na mecie różową koszulkę, którą posiada z dorobkiem 30 pkt.

Na premiach górskich ze zwycięstw cieszyli się natomiast: Mattego Fabbro (Katusha-Alpecin), trzykrotnie wspominany Tomasz Marczyński, Ben Swift (Ineos), a także trzeci kolarz dzisiejszej rywalizacji – Jai Hindley.

Oprócz tego byliśmy świadkami walki na trzech premiach lotnych. Po punkty, które zamienia się na dodatkowe sekundy, sięgnęli: Diego Ulissi (UEA Emirates), Matej Mohoric (Bahrain-Merida), Petr Vakoc ( Deceuninck-Quick Step), Geoffrey Bouchard (AG2R La Mondiale), Tomasz Marczyński (Lotto-Soudal) i Simon Geschke (CCC).

W czasie etapu najpoważniejsze zagrożenie dla peletonu pojawiło się na podjeździe przed drugą górską premią. Wówczas ukształtowała się ucieczka w składzie Marczyński, Geschke, Bouchard i Vakoc. Ucieczka, której przewaga zaczęła wynosić nawet 4 minuty została złapana około 40 km przed metą.

Przez moment wydawało się, że etap do Kościeliska może paść łupem uchodzącego za sprintera – Bena Swifta z grupy, w której jeździ Michał Kwiatkowski, a na 76. Tour de Pologne Michał Gołaś, Ineos. Brytyjczyk zabrał się w odjazd wraz z Etiopczykiem z zespołu Mitchelton-Scott – Tsgabu Grmay. Akcja, która początkowo nie była specjalnie zagrażająca dla peletonu, wprowadziła pewne zamieszanie w kilkunastoosobowym peletonie, na którym skorzystali Vingegaard, Sivakov i właśnie Hindley.

Najlepszy z Polaków, Rafał Majka, przyjechał na metę na 5. miejscu. Jego strata wyniosła 10 sekund, lecz w klasyfikacji generalnej jest o 10 sekund większa. Mimo to wciąż pozostają szansę na końcową wygraną, a na pewno wygraną etapową, która dziś była na wyciągnięcie ręki. W grze jest około jedenastu, może dwunastu kolarzy.

Podsumowując czwartkowy etap, warto dodać, że prowadzenie w klasyfikacji najaktywniejszych utrzymał się jadący gdzieś na tyłach peletonu Charles Planet. Francuz z grupy Novo Nordisk wciąż ma 19 punktów i jeśli dojedzie do końca piątkowego etapu wygra tytuł najaktywniejszego zawodnika 76. Tour de Pologne.

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA