Tour de Pologne: Luka Mezgec znów triumfuje!

7 sie 2019, 18:16

Luka Mezgec odniósł zwycięstwo na piątym etapie 76. Tour de Pologne. Jak się spodziewaliśmy, kolarze finiszowali z grupy, w której najlepiej poradził sobie Słoweniec z grupy Mitchelton-Scott. 

Już na samym początku wyścigu ukształtowała się czteroosobowa ucieczka, w skład której weszli: Kamil Gradek (CCC), Szymon Rekita (Polska), Jelle Wallays (Lotto Soudal) i samotnik naszego narodowego touru – Charles Planet (Novo Nordisk).

Kolarze długo utrzymywali się przed peletonem, który pochłonął ich na wzniesieniu Przegibek.

Podczas dzisiejszej rywalizacji byliśmy świadkami trzech premii górskich i dwóch premii Lotto. Na pierwszych dwóch premiach górskich punkty zgarnęli przedstawiciele ucieczki. Zarówno na 78, jak i 94 km wyniki przedstawiały się identycznie. Po 5 punktów na premii górskiej drugiej kategorii sięgnął Kamil Gradek, zaś z 3 punktami pościg w kierunku różowej bramy kończył Szymon Rekita. Kolejnymi punkcikami podzielili się Jelle Wallays i Charles Planet. Tym samym już przed ostatnią górską premią Charles Planet stracił prowadzenie w klasyfikacji górskiej. Jeżdżący w różowej koszulce Francuz miał 8 łącznie 8 punktów, zaś kolarz polskiej grupy – 10. Ostatecznie to nie Gradek doznał zaszczytu założenia koszulki króla gór, a zawodnik z grupy Astana – Rodrigo Contreras Pinzon. Kolumbijczyk okazał się najlepszy na trzeciej premii górskiej, gdzie do zgarnięcia było aż 10 punktów. Oprócz niego z punktów cieszyć się mogli Fredrik Hagen Carl (Lotto Soudal), Davide Formolo (Bora), Tao Geoghegan Hart (Ineos) oraz Neilson Powelss (Jumbo Visma).

Oprócz tego kolarze mieli do zdobycia punkty, a co za tym idzie, także i sekundy na premiach lotnych. Pierwszą rozstrzygnęli na swoją korzyść zawodnicy z ucieczki. Po 3 oczka i umocnienie się w tabli najaktywniejszego kolarza sięgnął Charles Planet, zaś za nim uplasowali się Szymon Rekita i Kamil Gradek. Tym samym Planet ma już 19 punktów w klasyfikacji najaktywniejszych, co pozwala mu na zachowanie niebieskiej koszulki, której podczas 76. Tour de Pologne nie miał jeszcze okazji założyć. Na trasie z Wieliczki do Bielska Białej dzierżył ją Reprezentant Polski – Paweł Franczak (8 pkt).

Po ostatnie bonifikaty pojechali Matej Mohorić (Bahrain Merida), Ben Swift (Ineos), a także Pierre Latour (Ag2r-La Mondiale).

Jak się później okazało, zryw potrwał ciut dłużej. Do zwycięzcy na premii Lotto dołączyło kilku innych kolarzy. Oprócz Słoweńca, w odjeździe pojawili się Niemiec – Simon Geschke (CCC), jak również Etiopczyk – Tsgabu Grmay (Mitchelton-Scott).

Gdy wydawało się, że trójka sportowców będzie miała okazję na swoją korzyść przetasować karty na mecie dzisiejszej rywalizacji, peleton napędzany przez grupę Bora i Ineos przyśpieszył i dogonił śmiałków.

Jako pierwszy przyjechał na metę wspominany Luka Mezgec, który na umownym podium pokonał Eduarda Prades Reverter z Movistaru, a także trzeciego – Bena Swifta z temu Ineos.

Dzięki bonifikatom, czyli dodatkowym sekundą zagrożeniem w klasyfikacji generalnej stał się Ben Swift, który przed etapami podhalańskimi zajmuje 3. miejsce. Do lidera, Pascala Ackermanna z grupy Bora traci 16 sekund. Na drugim miejscu jest Luka Mezgec przegrywający z Niemcem o zaledwie 4 sekundy.

Jutro do walki włączą się inni. Z pewnością pojawią się przetasowania w tabeli, choć mamy nadzieję, że żółty plastron wciąż pozostanie w ekipie Bory. Naszym faworytem jest Rafał Majka, który dziś był na 6. pozycji.

Dodajmy, że czas dzisiejszego triumfatora wyniósł trzy godziny, czterdzieści dziewięć minut i pięćdziesiąt pięć sekund.

 

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA