Po udanej pierwszej rundzie deblowego US Open aż czwórka naszych reprezentantów przystąpiła do walki o awans do kolejnej fazy turnieju. W premierowym meczu z Polaków przegrał jedynie Mariusz Fyrstenberg, który występował w parze z Colinem Flemingiem.
Pierwszy na korcie pojawił się Łukasz Kubot z Alexandrem Peyą. Ich przeciwnikami była para francusko-izraelska Robert/Sela. Mimo iż to Polak z Austriakiem byli wyraźnymi faworytami, to w pierwszym secie nie ujrzeliśmy żadnego przełamania, ba jedyne dwa break-pointy kibice mogli obejrzeć w pierwszym gemie.
O losie pierwszej partii zadecydował tie-break, gdzie również prym wiedli serwujący. W całej dodatkowej rozgrywce doszło do trzech mini przełamań, a to decydujące Kubot z Peyą zdobyli na 6:5. Po chwili skutecznie rozegrali akcję przy swoim serwisie i zapisali na swoim koncie pierwszego seta.
Na początku drugiej partii wydawało się, że mecz może rozstrzygnąć się w najdłuższym wymiarze, gdyż to Sela z Robertem szybko wyszli na prowadzenie 3:0, jednak wtedy to bardziej doświadczony duet wziął się za swoją grę i triumfował w aż pięciu kolejnych rozgrywkach,a to oznaczało końcowy triumf polsko-austriackiego debla.
Równolegle bój o awans do trzeciej rundy rozgrywała Alicja Rosolska, która po dramatycznym boju zaliczyła zwycięstwo w swoim premierowym pojedynku na tegorocznym US Open. Tym razem nie było happy endu i mimo iż Polka ze swoją bałkańską partnerką potrafiły walczyć jak równy z równym w pierwszej partii (6:7), to ostatecznie po szybkim drugim secie (2:6) uległy czeskiej parze Krejcikova/Siniakova w stosunku 0:2.
Niedługo po tym, jak pierwsza dwójka weszła na kort swój mecz rozpoczął Marcin Matkowski. W pierwszym pojedynku popularny „Matka” wraz z Jurgenem Melzerem przebywali na korcie tylko 30 minut, gdyż ich ukraińscy rywale poddali mecz z powodu urazu Alexandra Dolgopolova.
Tym razem Polak z Austriakiem nie mogli liczyć na taryfę ulgową, gdyż po drugiej stronie siatki stanęli triumfatorzy tegorocznego Australian Open, czyli Jamie Murray i Bruno Soares. Okazało się, iż długa rozłąka z tenisem Melzera oraz ostatnio słabsza forma Matkowskiego mocno wpłynęły na wynik i „nasza” para nie miała nic do powodzenia.
Ostatnia na kort wybiegła Paula Kania, która miała jednak bardzo trudne zadanie, bo naprzeciw niej i jej argentyńskiej partnerki stanęły sama Martina Hingis oraz Coco Vandeweghe. Niżej notowane tenisistki nie przestraszyły się jednak i potrafiły dzielnie walczyć przez całego seta.
Co ciekawe i bardzo nietypowe dla damskich pojedynków obie pary solidarnie utrzymywały swoje podanie aż do stanu 6:5 na korzyść Szwajcarki i Amerykanki. Wtedy to zdecydowanie lepiej zagrały na returnie, zaś serwujące złapały pewien przestój i to para Hingis/Vandeweghe dzięki gemowi bez straty punktu triumfowała w pierwszej partii 7:5.
W drugim secie Kania z Irigoyen dzielnie walczyły do stanu 3:3, gdzie dalej obie pary utrzymywały swoje serwisy. Polka z koleżanką miały nawet szansę na przełamanie rywalek, jednak jej nie wykorzystały. Po tym po raz kolejny wyszło większe doświadczenie Hingis oraz Vandeweghe i to ich łupem padły trzy kolejne gemy, a to mogło oznaczać tylko tyle, iż polsk-argentyński debel przegrał w stosunku 0:2.
Mimo bardzo udanej pierwszej rundy, gdzie aż czwórka naszych reprezentantów wygrała swoje pojedynki, to kolejna faza nie była dla nas już tak szczęśliwa. Jedynie Łukasz Kubot wykorzystał swoją szansę i pewnie awansował do trzeciej rundy, jednak trzeba przyznać, że reszta polskich tenisistów została postawiona przed znacznie trudniejszym zadaniem, któremu po prostu tym razem nie sprostała.
US Open, Nowy Jork, USA, wielki szlem (pula nagród: 46,3 mln $), mecz 2. rundy gry podwójnej mężczyzn:
Łukasz Kubot, Polska/Alexander Peya, Austria [12] – Stephane Robert, Francja/Dudi Sela, Izrael 7:6, 6:4
US Open, Nowy Jork, USA, wielki szlem (pula nagród: 46,3 mln $), mecz 2. rundy gry podwójnej mężczyzn:
Marcin Matkowski, Polska/Jurgen Melzer, Austria – Jamie Murray, Wielka Brytania/Bruno Soares, Brazylia [4] 1:6, 1:6
US Open, Nowy Jork, USA, wielki szlem (pula nagród: 46,3 mln $), mecz 2. rundy gry podwójnej kobiet:
Alicja Rosolska, Polska/Danka Kovinic, Czarnogóra – Barbora Krejcikova, Czechy/Katerina Siniakova, Czechy 6:7, 2:6
US Open, Nowy Jork, USA, wielki szlem (pula nagród: 46,3 mln $), mecz 2. rundy gry podwójnej kobiet:
Paula Kania, Polska/Maria Irigoyen, Argentyna – Coco Vandeweghe, USA/Martina Hingis, Szwajcaria [6] 5:7, 3:6