Porażką 3:6, 2:6 z Amerykanką Madison Keys, Agnieszka Radwańska zakończyła tegoroczne zmagania podczas wielkoszlemowego US Open, zatrzymując się w nim na 3. rundzie. Było to piąte spotkanie obu tenisistek i drugie w tym roku, a przy tym pierwsze zwycięstwo reprezentantki gospodarzy. Dwa miesiące temu w ćwierćfinale na trawnikach Wimbledonu lepsza była z kolei Polka.
Przed dzisiejszym spotkaniem trudno było wytypować zdecydowaną faworytkę spotkania. Obie znajdują się na podobnych miejscach w notowaniu WTA, a ich tegoroczne rezultaty są zbliżone do siebie. Przed Polką stało jednak bardzo trudne zadanie, gdyż 21-letnia Keys prowadzi bardzo ofensywny styl gry, uderzając mocniej od niejednego tenisisty.
O zwycięstwie w pierwszej partii Keys zdecydowały dwa przełamania, które Amerykanka zanotowała na samym początku i w końcówce partii. Urodzona w Rock Island zawodniczka od początku prezentowała bardzo agresywny, a przede wszystkim skuteczny tenis. Mimo, że gemy nie trwały najkrócej, to w zdecydowanej większości z nich lepsze końcówki miała przeciwniczka biało-czerwonej, która sporo punktów zdobywała też z returnu. Radwańska grała za to defensywnie z małymi przebłyskami w ataku i przy siatce, ale było to zbyt mało, by powstrzymać pędzącą jak lokomotywa 19. zawodniczkę świata. Warto dodać, że Polka w pierwszej odsłonie miała aż 8 szans na przełamanie, ale wielokrotnie z trudnych sytuacji, Keys wyciągał dobry serwis.
Druga partia po przerwie medycznej Keys i wyjściu do szatni Radwańskiej, lepiej rozpoczęła się dla krakowianki. 26-letnia Polka bez straty punktu odebrała serwis młodszej Amerykance, a po chwili sama przystępowała do swojego premierowego podania. Niestety, nasza zawodniczka w żaden możliwy sposób nie mogła powstrzymać bardzo mocnych i szybkich forhendów rywalki, przez co w niedługim czasie na konto utalentowanej Amerykanki wpadło 5 gemów z rzędu! Polka zdołała się jeszcze podnieść ze stanu 1:5 i ponownie przełamać Keys, ale po chwili przegrała pierwszą z trzech piłek meczowych, popełniając podobnie jak przy piłce setowej w 1. secie niewymuszony błąd w środek siatki.
Końcowe statystyki dobitnie wskazują, kto w trwającym 69 minut spotkaniu był lepszy. Aż 30 wygrywających uderzeń do 23 niewymuszonych błędów musiały dać zwycięstwo Keys, przy 5 winnerach Radwańskiej i 9 błędach niewymuszonych. Na konto Amerykanki wpadło także 7 asów, przy zerowym dorobku tenisistki z Krakowa. Katastrofalnie wygląda również statystyka wygranych punktów Polki przy drugim serwisie, po którym nie zanotowała ona nawet jednego zwycięskiego “oczka”.
Kolejną rywalką Keys w walce o 1/4 finału będzie broniąca tytułu i rozstawiona z “1” jej rodaczka Serena Williams. Pojedynek będzie o tyle trudny, że młodsza z sióstr Williams czeka na zdobycie klasycznego wielkiego szlema, a brakuje jej do tego tylko nowojorskiego triumfu. Pojedynek nie musi być jednak bardzo trudny, gdyż Williams miewała już gorsze momenty w tegorocznym szlemie w USA, jak m.in tie-break z Holenderką Kiki Bartens lub przegrana partia w 3. rundzie z Bethanie Mattek-Sands.
Porażka Radwańskiej nie przekreśla jednak walki krakowianki o najwyższe miejsca na koniec sezonu i udziału w turnieju Masters dla ósemki najlepszych zawodniczek. W rankingu WTA Polka przesunie się o maksymalnie 3 pozycje do góry (teraz jest 15.), jeśli będące bezpośrednio za nią zawodniczki (w tym Keys) nie zanotują w Nowym Jorku jednego z lepszych rezultatów. W rankingu Race, Polka będzie plasować się natomiast w okolicach 10. lokaty, a do premiowanej awansem do Masters w Singapurze 8. wciąż będzie tracić ok. 300 punktów. Wszystko rozstrzygnie się więc w azjatyckim tournee, który rusza po krótkiej przerwie po ostatnim szlemie w roku. W napiętym kalendarzu Radwańskiej znajdują sie imprezy w Tokio, Wuhanie, Pekinie i Tiencinie. W tym ostatnim będzie najwyżej rozstawioną tenisistką.
US Open, wielki szlem (pula nagród: 33,017,800$), mecz 3. rundy gry pojedynczej kobiet:
Madison Keys, USA [19] – Agnieszka Radwańska, Polska [15] 3:6, 2:6