Rafał Majka zajął bardzo dobre szóste miejsce na etapie z Andorry La Valli do Cortals d’Encamp. Polak wyprzedził między innymi takie sławy jak Quintana, Valverde, Froom. Tak świetna jazda spowodowała, że lider Tinkoff jest już na 4 miejscu w klasyfikacji generalnej! Nie byłoby jednak takiego sukcesu, gdyby nie fenomenalna jazda Pawła Poljańskiego!
To właśnie młody kolarz był jednym z tych wielkich bohaterów, którzy od początku zawiązali ucieczkę w której było aż 18 kolarzy. Przewaga ucieczki momentami przekraczała 6 minut. Choć sukcesywnie, z każdym kilometrem odpadali z niej zawodnicy, chłopak z Rumii był jednym z sześciu, którzy dotrwali, aż do początku ostatniego podjazdu, gdzie pomógł między innymi Rafałowi gonić Joaquin Purito Rodrigueza i Daniela Moreno. To właśnie dwójka z Katiushy wraz z Fabio Aru urwała się z grupy lidera i pomknęła do przodu. Za nimi skoczył Rafał Majka i Nairo Quintana. W tym samym momencie pojawił się Paweł Poljański, który natychmiast resztkami sił podyktował szaleńcze wprost tempo. Praca Polaka opłaciła się, bo momentalnie Kolumbijczyk został, a lider Tinkoff wraz z Mikaelem Nieve z grupy SKY cały czas sukcesywnie gonili Rodrigueza i Moreno. Warto tylko wspomnieć iż Hiszpan został liderem “niebiańskich” po tym jak Christopher Froom stracił na etapie ponad 8 minut. W tym momencie nie było już niestety Pawła. Polak wykonał swoją piękną pracę i został z tyłu.
Z przodu tymczasem sporo się działo. Jadący z Pawłem Poljańskim w ucieczce Landa powiększał stopniowo przewagę nad swoim liderem Aru, który bardzo szybko oderwał się od Rodrigueza.
Ostatecznie kolarze Astany ustrzelili dublet, a włoski as kazachskiej drużyny został nowym posiadaczem czerwonego trykotu. Lider Tinkoff cały czas zmniejszał przewagę i udało mu się przyjechać zaledwie jedenaście sekund za kolarzami Katiushy.
W Klasyfikacji Generalnej Polak jest już czwarty i do zajmującego obecnie najniższe miejsce na podium Toma Dumoulin traci zaledwie 58 sekund!
