Niesamowicie ułożył się osiemnasty etap Vuelta a Espana 2019. Czwartkową rywalizację wygrał Kolumbijczyk, Sergio Garcia (EF Education First).
Aktywnym na etapie liczącym 178,2 kilometra był Rafał Majka, ale główne postacie tegorocznej edycji hiszpańskiego wyścigu nie dali mu odjechać. Zwycięzca zaatakował już na 50 kilometrów przed metą, a kolejno swoich sił chciał spróbować polski lider Bory-hansgrohe. Niestety, oczu z sytuacji nie spuszczali Roglić, Valverde czy Pogacar.
Ostatecznie pierwszym linie mety przekroczył Garcia, który uzyskał czas czterech godzin, trzydziestu trzech minut i dziewięciu sekund. Tylko piętnaście sekund gorzej spisał się Roglić (Jumbo-Visma). Tym samym Słoweniec wciąż zajmuje pozycje lidera Vuelty a Espana, a jego aktualny czas wynosi siedemdziesiąt jeden godzin, szesnaście minut i pięćdziesiąt cztery sekundy.
Na 6. lokacie znajduje się Rafał Majka, który 18. etap zakończył na 4. pozycji.
Wczorajszy etap dał się we znaki Nairo Quintanie, który stracił do lidera całego wyścigu około minuty. Kolumbijczyk z Movistaru spadł w klasyfikacji generalnej na 3. lokatę.
Dziś wznowiono walkę na premiach górskich, które wygrywali: Wout Poels (Ineos), dwukrotnie Geoffrey Bouchard (AG2R) i Sergio Garcia, który zgarnął komplet punktów na premii usytuowanej na mecie etapu.
Premię lotną usytuowaną na 135 kilometrze również padła łupem Sergio Garcia.
Dodajmy, że najlepszym kolarzem polskiej grupy CCC został Jonas Koch. Niemiec zajął 27. lokatę.
