W Różu przez Włochy III etap

Aktualizacja: 11 maj 2015, 18:16
11 maj 2015, 14:35

Nasza radosna jazda po szosach włoskiego Giro zaczyna być coraz bardziej emocjonująca. Pierwsze odcinki były jak na razie rozgrzewką, ale mimo że nadal z naszym kolorowym peletonem jesteśmy w malowniczej Ligurii, to pięknem morza i plaż zachwycimy się bardzo krótko. Czekają nas pierwsze w tym Giro góry!

Wyścigi wieloetapowe mają to do siebie, że niestety trzeba być bardzo wytrwałym i mocnym w górach, by móc liczyć na sukces w klasyfikacji generalnej. Włochy są malowniczym krajem i wzniesień tu nie brakuje. To jest czas asów lub drugich noży. Dzisiaj najprawdopodobniej do głosu dojdą liderzy swoich ekip. Liczymy oczywiście na Sylwestra Szmyda i Przemysława Niemca. Dzisiaj nie ma miejsca na słabość. Jeśli chcesz się liczyć, to musisz być z przodu.

Taktyka

Na takich etapach niezwykle ważna jest sumiennie i z rozwagą przemyślana taktyka. Można np. desygnować do ucieczki swojego zawodnika, który będzie później tzw. stacją przekaźnikową. Można poświecić jednego ze swoich kolarzy i wysłać go do ucieczki, żeby odniósł zwycięstwo etapowe. Oczywiście musi to być zawodnik wytrzymały dobrze czujący się w górach. CCC ma takiego zawodnika. Myślę, że w taki bój można posłać Marka Rutkiewicza. Trzeba się jednak liczyć z tym, że kolarz CCC ma bardzo małą stratę do lidera i peleton oczywiście będzie chciał go złapać przed szczytem. Etap z Rapallo do Sestri Levante jest krótki bo liczy tylko 136 km, ale z pewnością wywróci klasyfikację generalną do góry nogami. Liderzy z pewnością nie pozwolą raczej na aż tak śmiałe odjazdy.

Etap powinien się rozstrzygnąć na wzniesieniu drugiej kategorii Bragelata. Jeśli uda się dojechać tam na przedzie stawki, umiejętność szybkiego zjazdu a taką posiada między innymi Marek Rutkiewicz może być gwarancją sukcesu w Sestri Levante.

Profil

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA