Z powodów opadów deszczu Agnieszka Radwańska nie zainaugurowała wielkoszlemowego Wimbledonu we wtorek, jak początkowo zaplanowali organizatorzy.
Opady w Londynie rozpoczęły się po południu i nie ustały. Spotkanie Radwańskiej było zaplanowane jako trzecie w kolejności na korcie numer 2. Bezpośrednio przed Polką swój mecz rozgrywali jednak jeszcze Bernard Tomić i Fernando Verdasco, którzy zdążyli rozegrać cztery sety i przerwali spotkanie przy remisowym stanie 2-2.
Rywalizację toczono tylko na korcie centralnym, który jako jedyny w kompleksie All England Clubu posiada zadaszenie. I właśnie na ten kort jako pierwsza w środę wyjdzie Agnieszka Radwańska. Z Kateryną Kozłową z Ukrainy zmierzy się jednak nie wcześniej niż o 14:00 polskiego czasu.
W środę w Londynie wystartują także rozgrywki deblistów. Jeżeli planów organizatorów po raz kolejny nie pokrzyżuje pogoda, to jako czwarte na korcie numer 6 powinny pojawić się Alicja Rosolska i Japonka Nao Hibino, naprzeciw których staną Vania King i Ałła Kudriawcewa. W planach organizatorów znalazło się także spotkanie Marcina Matkowskiego z Leandrem Paesem przeciwko Yen-Hsun Lu i Janko Tipsareviciowi. Nieznany jest na razie kort na którym spotkanie to mogłoby się odbyć, wiadomo jedynie, że nie przed 18:30 polskiego czasu.
