Agnieszka Radwańska po kolejnym trudnym i bardzo zaciętym boju, uległa dziś w meczu 1. rundy Słowaczce Annie Schmiedlovej i po trzysetowej rywalizacji odpadła z turnieju Western & Southern Open w Cincinnati. Była to druga potyczka pomiędzy zawodniczkami, a Schmiedlova wyrównała stan rywalizacji w konfrontacjach z Polką na 1-1.
Pierwszy set w wykonaniu obu zawodniczek to prawdziwy tenisowy maraton. W przeciągu godziny panie zagrały 80 niezwykle długich i zaciętych wymian, w których nie brakowało znakomitych i trudnych uderzeń. Obie grały niezwykle równo i zacięcie, ale podczas większości wymian to Słowaczka próbowała podejmować większą inicjatywę, nieraz uderzając znacznie silniej od 26-letniej krakowianki. Schmiedlova dwugemową zaliczkę uzyskała po jednym z najdłuższych gemów w spotkaniu, kiedy odbierając Polce serwis, wyszła na prowadzenie 4:2.
Słowaczka doskonale czytała grę Radwańskiej, dobiegając praktycznie do wszystkich skrótów zagranych przez krakowiankę, a szczególnym zagrożeniem były ataki rywalki po crossie, które znajdowały drogę do kortu zarówno z forhendu, jak i bekhendu. W miarę upływu czasu skuteczność ataków 21-letniej Słowaczki malała, a sporo jej zagrań wypadało poza boczną lub końcową linię kortu. Radwańska zachowała stary styl, a małymi krokami dochodziła do wyniku przeciwniczki, wyrównując po chwili stan meczu na 4:4. W dalszej kolejności procentowała dobra gra Agnieszki, która nie zwalniała dobrego tempa i szybko dokładała kolejne oczka do swojego konta punktowego, głównie dzięki technicznym zagraniom, które Polka udanie wplatała do swojego repertuaru uderzeń. Schmiedlova nadal oddawała sporo punktów błędami, a dzięki dwóm kolejnym gemom dla Polki, Radwańska zakończyła partię, wygrywając ją do 4, serwując przy tym asa.
Druga partia już od początku nie układała się najlepiej dla półfinalistki tegorocznego Wimbledonu. Słowaczka imponowała fantastyczną grą w ataku, zarówno z linii końcowej, jak i przy siatce, a dokładając do tego problemy z dłonią krakowianki, rywalka szybko odskoczyła na prowadzenie 3:0. Polka zdołała ugrać jeszcze gema przy swoim podaniu, ale w trakcie kolejnego poprosiła o przerwę medyczną, spowodowaną odciskiem na palcu wskazującym prawej dłoni. Po powrocie na kort obie zawodniczki gemy wygrywały zgodnie z prawem własnego podania. Większe problemy z serwisem miała jednak krakowianka, która w gemie siódmym przy stanie 2:5 broniła już dwóch piłek setowych. Dość powiedzieć, że do stanu 5:3 Schmiedlova oddała rywalce tylko 4 punkty przy własnym podaniu, a ostatni gem serwisowy był tylko formalnością. Mimo wielkiego poświęcenia Polki w defensywie, to Słowaczka święciła zwycięstwo w drugiej odsłonie po kolejnych 50 minutach gry.
Trzecia partia to kolejny bardzo dobry moment w grze 21-latki z Bratysławy. Schmiedlova miała świetny przegląd sytuacji na korcie, a swoimi akcjami wprawiła w zdziwienie niejednego kibica, śledzącego to spotkanie. Słowaczka idealnie mieszała zagraniami, skutecznie dobierając do nich kierunki, pozostawiając niejednokrotnie w bezradnym polu 15. na świecie Polkę. Radwańska oprócz problemów z grą, miała je także z serwisem. Do stanu 4:1 dwukrotnie dała się przełamać, a w związku z świetną dziś dyspozycją Słowaczki, wątpliwe było, by straty dało się odrobić. Dwa kolejne gemy dla urodzonej w Koszycach tenisistki były tylko formalnością. Zrezygnowana Polka niełatwo oddawała kolejne punkty, ale wspaniała regularność Słowaczki musiała dać jej sukces po prawie 2,5 godzinach rywalizacji.
Porażka Polki w meczu 1. rundy w Cincinnati jest swoistą niespodzianką. Forma Polki wydawała się iść do góry, kiedy po świetnym Wimbledonie zaliczała przyzwoite wyniki w Stanfordzie i Toronto, gdzie dochodziła do ćwierćfinałów, przegrywając po walce zarówno z Andżeliką Kerber, jak i Simoną Halep. Dzisiejsza słabsza dyspozycja dobitnie odbiła się na mizernych statystykach. W minionych latach Polka zdołała nas przyzwyczaić do bardzo małej liczby niewymuszonych błędów podczas większości spotkań, a dziś popełniła ich 44, przy 21 winnerach. Schmiedlova uzbierała ich kolejno 37, do 44.
Turniej w Cincinnati był ostatnim w cyklu US Open Series dla Radwańskiej, która nie planuje już startu w kolejnym tygodniu w New Haven. Przed Polką teraz spokojne treningi, przygotowujące bezpośrednio do ostatniego w tym roku turnieju wielkiego szlema, który startuje 31 sierpnia. US Open nie należy do ulubionych w karierze krakowianki, która spośród 4 turniejów wielkoszlemowych tylko w Nowym Jorku nie dochodziła dalej niż do 4. rundy. Jak będzie tym razem? Na odpowiedź poczekamy jeszcze niespełna dwa tygodnie, kiedy impreza na kortach Flushing Meadows ruszy pełną parą.
W turnieju w Cincinnati oprócz Radwańskiej w rywalizacji gry pojedynczej występuje jeszcze Jerzy Janowicz. Łodzianin po zwycięstwie nad Gaelem Monfilsem z Francji, zagra jutro o 1/8 finału z zawodnikiem gospodarzy Jaredem Donaldsonem. Spotkanie to zaplanowano na 17:00 polskiego czasu.
Western & Southern Open, Cincinnati, WTA Premier 5 (pula nagród: 2,701,240 $), mecz 1. rundy gry pojedynczej kobiet:
Agnieszka Radwańska, Polska [13] – Anna Schmiedlova, Słowacja [Q] 6:4, 3:6, 1:6