Agnieszka Radwańska po ciężkim półtoragodzinnym spotkaniu z Ukrainką Kateryną Bondarenko, awansowała do trzeciej rundy turnieju rangi Premier 5 w katarskiej Ad-Dausze, pokonując starszą rywalkę 6:4. 6:4. W kolejnej rundzie przeciwniczką Polki będzie Serbka Jelena Janković lub Rumunka Monica Niculescu.
Była to czwarta bezpośrednia konfrontacja i trzecie zwycięstwo Radwańskiej. Obie panie ostatni raz mierzyły się jednak ponad 6 lat temu – podczas turnieju w Toronto w 2009 roku, gdzie w dwóch setach zwyciężyła krakowianka. Podobnym wynikiem zakończył się pojedynek w maju 2009 roku w paryskim French Open, a jedyną porażkę z Ukrainką po trzech setach walki, biało-czerwona zanotowała na początku tego samego roku w wielkoszlemowym Australian Open.
Do dzisiejszego spotkania Radwańska przystąpiła po dość sporej przerwie w startach, gdyż po raz ostatni na zawodowych kortach walczyła podczas wielkiego szlema w Melbourne, przegrywając w półfinale z Sereną Williams. Już sam początek meczu wskazywał na to, że nie będzie to łatwy pojedynek dla krakowianki, która w początkowej fazie meczu grała lekko asekuracyjnie.
Bondarenko, która w starciu z wyżej notowaną rywalką nie miała nic do stracenia, od początku prezentowała ciekawy i agresywny tenis, a w jej grze nie brakowało częstych wypadów do siatki, które w większości sytuacji przynosiły punkty mistrzyni deblowego Australian Open z 2008 roku. Po dwóch gemach wygranych przez serwujące, Radwańska przełamała przeciwniczkę i miała trzy szanse na podwyższenie wyniku na 3:1 przy swoim podaniu. Po serii nieudanych zagrań inicjatywa przeszła jednak na stronę Ukrainki, która wykorzystała pierwszą szansę na przełamanie, wyrównując stan rywalizacji na 2:2. W pewnym momencie krakowianka przegrywała nawet 2:3, ale od tego momentu gra Polki jakby ulegała poprawie.
Radwańska szybko wykorzystała własne podanie, a przełamując po raz drugi w secie rywalkę, prowadziła już 4:3, a po chwili 5:3. Ukrainka wykrzesała jeszcze siły na jednego gema w pierwszym secie, a w kolejnym przy serwisie Agnieszki, miała nawet piłkę na przełamanie. Po nieudanym zagraniu rywalki, na korcie rządziła jednak już tylko Polka. Mimo, że nie wykorzystała pierwszej piłki setowej, w drugiej bez skrupułów otworzyła wynik spotkania, wygrywając pierwszą partię 6:4 po prawie trzech kwadransach walki.
Już w pierwszym gemie drugiego seta, tenisistki zafundowały sobie najdłuższą rozgrywkę w meczu. Trudy 13-punktowego gema lepiej zniosła Bondarenko, która przy własnym serwisie prowadziła 1:0. Swoją dobrą grę mogła zawdzięczać m.in świetnemu agresywnemu bekhendowi, którym kilkunastokrotnie bezpośrednio wygrywała punkty. Po dwóch wygranych gemach z rzędu przez Radwańską, po raz kolejny dała o sobie znać Ukrainka, która w niezłym stylu powróciła do remisowego wyniku 2:2, a po chwili prowadziła już 40-0 w piątym gemie.
Po serii nieudanych zagrań to jednak Radwańska wyszła z niego zwycięsko, a dzięki skutecznemu serwisowi wyszła po chwili na 4:2 w drugim secie. W dalszej części seta podobnie jak w odsłonie pierwszej gemy wygrywały już tylko serwujące, a dzięki jednemu przełamaniu więcej, Radwańska skutecznie wyserwowała zwycięstwo w dziesiątym gemie, wykorzystując trzecią piłkę meczową.
Jeszcze dziś o kolejne rundy katarskiej imprezy w rywalizacji deblowej powalczą Alicja Rosolska i Klaudia Jans-Ignacik. Grające z zagranicznymi partnerkami pojawią się dziś na korcie odpowiednio o 15:30 i 18:00.
Quatar Total Open, Doha, Katar, WTA Premier 5 (pula nagród: 2,818,000 $), mecz 2. rundy gry pojedynczej kobiet:
Kateryna Bondarenko, Ukraina [Q] – Agnieszka Radwańska, Polska [3] 4:6, 4:6