Spotkaniem z Amerykanką Coco Vandeweghe, Agnieszka Radwańska rozpocznie tegoroczne starty na kortach trawiastych, których zwieńczeniem klasycznie będzie wielkoszlemowy Wimbledon. Zanim krakowiance przyjdzie jednak walczyć o trofeum w Londynie, najlepszą polską zawodniczkę czekają zawody przygotowujące w Birmingham.
Ostatni raz w tej angielskiej miejscowości, brytyjscy kibice mogli oglądać Radwańską równo 9 lat temu. Wtedy jako 38. rakieta świata i rozstawiona w zawodach z „12” odpadła już w drugiej rundzie turnieju, ulegając Rosjance Jelenie Lichowcewej.
Po prawie dekadzie, Radwańska wróciła do Birmingham i jako największa gwiazda imprezy, powalczy o końcowy triumf z najwyższym rozstawieniem. Polki nie było początkowo na liście zgłoszonych zawodniczek, jednak podobnie jak Czeszka Petra Kvitova znalazła się w głównej drabince dzięki dzikiej karcie od organizatorów.
Los nie oszczędził Radwańskiej i już w pierwszej rundzie skonfrontował ją z triumfatorką zakończonych w niedzielę zawodów w holenderskim Den Bosch – Coco Vandeweghe. Amerykanka przeszła przez imprezę jak burza, nie tracąc po drodze ani jednego seta!
Dla Radwańskiej, mecz 1. rundy w Birmingham będzie pierwszym od czasu porażki w 4. rundzie wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. Przeciwniczka zdążyła w tym czasie rozegrać już 5 spotkań na trawiastym dywanie, jednak żadne z nich z wysoko notowaną rywalką. Krakowianka w wolnym czasie zapewne także nie próżnowała i pilnie przygotowała się do pierwszego spotkania. Warto dodać, że finalistka Wimbledonu z 2012 roku z Vandeweghe nie przegrała jeszcze ani jednego razu spośród 4 rozegranych konfrontacji.
Do tej pory mierzyły się jednak tylko na nawierzchni twardej, a to trawa, biorąc pod uwagę tylko osiągane wyniki, jest ulubioną nawierzchnią dla obu zawodniczek. Vandeweghe swój jedyny wielkoszlemowy ćwierćfinał zanotowała w ubiegłym roku na Wimbledonie, a spośród dwóch turniejowych zwycięstw WTA, oba zgarnęła na holenderskich trawnikach w Den Bosch (2014 i 2016). Oprócz tego walczyła jeszcze w jednym finale na uniwersyteckich kortach Stanfordu w 2012 roku, jednak wtedy musiała uznać wyższość Sereny Williams.
Swojej siły, mierząca 185 centymetrów Amerykanka, może upatrywać w bardzo mocnym serwisie, który często winduje ją do czołówek przeróżnych statystyk związanych z podaniem. Dla Radwańskiej jednak nie powinno stanowić to większego problemu. Jest wszak obok Victorii Azarenki z Białorusi jedną z najlepszych returnujących tenisistek w tegorocznym cyklu.
Ich jutrzejsze spotkanie organizatorzy zaplanowali jako trzeci pojedynek od 12:00 na korcie centralnym.
Warto także dodać, że oprócz Agnieszki Radwańskiej w głównym turnieju powalczy także Magda Linette, która mimo przegranego finału eliminacji, dostała się do zawodów tylnymi drzwiami po wycofaniu się Rumunki Simony Halep. Mecz poznanianki i Niemki Andrei Petković będzie drugim od 12:00 na korcie numer 2.
AEGON Classic Birmingham, Wielka Brytania, WTA Premier (pula nagród: 846 tys. $), mecz 1. rundy gry pojedynczej kobiet:
Agnieszka Radwańska, Polska [1, WC] – Coco Vandeweghe, USA
Magda Linette, Polska [LL] – Andrea Petković, Niemcy